Każdy ma swoje zdanie. Niestety, niektórzy próbują narzucić nam swoje zdanie, bo ich racja jest lepsza od naszej. Tak działa telewizja, gazety, ogółem - wszystkie masowe środki informacji. Blogów nikt nie czyta, a szkoda...
To będzie już z rok odkąd powstał pierwszy wpis i oczywiste jest, że blog upadł - jak każdy niekomercyjny blog. Nikt mi za pisanie nie płacił, to też nie piszę. Żyjemy w takim systemie, gdzie moje zdanie się nie liczy. Oczywiście, mogę sobie napisać co chce, ale i tak tego nikt nie przeczyta. Wszyscy natomiast, oglądają telewizję i "wiadomości".
Wiadomości mają to do siebie, że podają fakty, które już każdy zna np. że jest kryzys, że politycy kradną
i głupio je po prostu pomijać. Taka jest ich rola, tylko, że kryzys jest od 2 lat a politycy kradną od wynalezienia demokracji. Teraz, o tym co dzieje się na świecie, bez żadnego poślizgu, piszą blogerzy,
czy też dziennikarze na YouTube, tacy jak Max Kolonko. Kolonko zagarnął całą widownie, która chciała dowiadywać się czegoś o świecie nie tylko z telewizora (gdzie gadają w kółko o tym samym).
Popieram go! Łatwiej coś obejrzeć niż przeczytać. Lepszy jeden Max Kolonko, niż tysiąc nic nie znaczących blogerów. Ludzie powoli dochodzą do wniosku, że ktoś ich robi w konia i szukają odpowiedzi KTO? Pan Mariusz, może nie zna tej odpowiedzi, bądź nie powie jej wprost, by przypadkowo nie popełnić samobójstwa, ale dobrze nakierowuje całą masę i nastawia na dobre tory.
Trochę więcej optymizmu.Ja chciałem napisać jakiś post na temat tego bloga.Bloga nie prowadzi się dla pieniędzy:
OdpowiedzUsuńhttp://arnoldbuzdygan.com/to-teraz-z-drugiej-strony-ile-mozna-zarobic-na-blogach-jako-wyrobnik-dostarczajacy-tresci/
Dlatego Max jest na YouTube i nie bawi się w blogi:
http://arnoldbuzdygan.com/oto-jak-sie-zarabia-na-youtube/
"Wszyscy natomiast, oglądają telewizję i "wiadomości"."
Nie wszyscy.
*post na tego bloga zamiast "post na temat tego bloga"
UsuńA ja co dzień zaglądam i czekam na kolejne logiczne spojrzenie, otaczających mnie absurdalnych wydarzeń i "wiadomości". Cierpliwości. Nie łam sie rób swoje.
OdpowiedzUsuńE, tam, że nikt nie czyta. Czytają, czytają. Problem w tym, że w większości wypadków to przekonywanie przekonanych. Trudno zaś przekonać tych, którzy ciągle wierzą, że PiS, PO, czy SLD coś zmienią, bo jak ONI byli kiedyś w rządzie, to "było lepiej". A moje spostrzeżenie jest takie, że z każdymi wyborami "władza", albo lepiej powiedzieć za Ziemkiewiczem "waaadza" czuje się coraz pewniej, bo ciągle są w sejmie i widzą, że żadne machlojki ich z tamtąd nie wygonią przy obecnym systemie wyborczym. Przypomnijcie sobie, jak politycy zachowywali się na przestrzeni lat przy wykrywaniu kolejnych afer - z każdą kolejną aferą coraz mniej wstydu i zażenowania!!! Dobrze nie będzie. Liczę, że może ich buta ruszy ludzi, ale na razie objawia się niechęcią do chodzenia na wybory, co nie pomaga. Liczę też, że może w końcu coś się ruszy w sprawie JOW, ale skoro 2mln podpisów w sprawie tak błahej jak przedszkola ich nie ruszyły i nawet nie chciało im się zachować pozorów liczenia się z głosami większości zainteresowanych, czyli rodziców dzieci w wieku przedszkolnych, to co dopiero mówić o 750 000 głosów w sprawie JOW. I ta hipokryzja, że oni są za JOW, ale głosy zostały przypadkowo zmielone!!! Przecież mogli jako partia rządząca wprowadzić głosowanie nad zmianą procedury wyborczej na co najmniej 2 inne sposoby mając większość w parlamencie, własny rząd i prezydenta!!! Marnie to widzę i szykuję się do wyjazdu za granicę. Nawet politpoprawna Europa Zachodnia daje mimo wszystko lepsze warunki życia.
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam, czy ktoś czyta komentarze ;)
OdpowiedzUsuńczyta :)
OdpowiedzUsuńAle tylko czasami :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że strona umarła i nie ma nowych blogów. :(