środa, 28 listopada 2012

JOW – Jednomandatowe Okręgi Wyborcze – Nie Tutaj Jest Pies Pogrzebany !!!


Czasami chce Mi się śmiać, czasami płakać, a czasami najnormalniej rzygać kiedy widzę głupotę Polaczków bezpodstawnie zwanych Polakami.  Ostatnio jakieś cudaki robią szum i zamęt, ogólnie biją pianę, odnośnie wprowadzenia JOW – Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
Jako człowiek, który dwukrotnie już usiłował kandydować na urząd prezydenta RP powiem Ci, że nie tutaj jest pies pogrzebany.  Co ciekawe, wybory prezydenckie są akurat jednomandatowe.  Nie wiem kto wymyślił tę debilną nazwę JEDNOMANDATOWE, ale wiedz, że chodzi tutaj o to, że na liście kandydatów są rozmaici pacjenci, ale pacjenci-wyborcy mogą wybrać TYLKO JEDNEGO Z TEJ LISTY.
W wyborach do Sejmu głosuje się NA LISTĘ kandydatów, przy czym na liście musi być minimum pięciu pacjentów (może być jeden zainteresowany i czterech lumpów), a maksimum dziesięciu pacjentów.  Nie ma czegoś takiego jak głosowanie na PARTIĘ jak sądzą durne Polaczki.
Gdyby tutaj chodziło o rzeczywiste mandaty, to Ja nie zapłaciłem żadnego mandatu od ponad 22 lat. Ponad 22 lata temu jakiś półgłówek-policjant (trudno jest spotkać policjanta, który nie jest półgłówkiem) wystawił Mi mandat za to, że przekroczyłem Moim Fiatem 126-p dopuszczalną prędkość o … 8 km/h. Można było jechać 100 km/h, a Ja pędziłem aż 108 km/h.
Gdzieś z piętnaście lat temu jakiś kolejny palant-policjant wystawił Mi mandat za parkowanie na trawniku, mimo że na tym trawniku nie było wcale trawy.  Ten mandat przyjąłem, ale go nie zapłaciłem – nie jestem frajerem więc wyruchałem komornika – po prostu powiedziałem Mu, że dostanie w mordę gdy jeszcze raz przyjdzie do Mnie do domu.  Widać stówa peelenów była dla Niego mniej warta niż perspektywa dostania w mordę.
Tak więc widzisz, że w wyborach mandaty mają niewielkie znaczenie.  Rozmaite półgłówki sądzą, że uleczą ten chory system wprowadzając głosowanie na danego pacjenta zamiast głosowania na listę.
Powiem Ci, że nie tędy droga.  Przyjrzyj się bliżej debilnym przepisom, które są zawarte w Ordynacji Wyborczej zwanej obecnie Kodeksem Wyborczym na prezydenta RP.
Już sam początek jest tak debilny, że widać, iż tę ustawę pisały dzieci specjalnej troski.  Kodeks Wyborczy prezydencki mówi tak – …kandydata na prezydenta zgłaszają OBYWATELE w liczbie co najmniej 100,000 (sto tysięcy)…  Czujesz bluesa jaki to jest kretynizm i pole do przewałów???
Znajdź sto tysięcy obywateli, którzy mówią jednym głosem.  Znajdź Mi sto tysięcy obywateli, spośród których każdy by chciał aby dany pacjent został prezydentem.  Już tutaj jest pies pogrzebany. 
Dalej, ten debilny Kodeks Wyborczy mówi, że te sto tysięcy obywateli tworzy Komitet Wyborczy – do utworzenia tego komitetu wystarczy tylko 15 obywateli.  Ten komitet jest po to aby prowadzić kampanię wyborczą na rzecz danego kandydata.
Te debile co pisały Kodeks Wyborczy popisują się dalej swoim debilizmem.  Oni mówią tak – Komitet Wyborczy występuje do kandydata z prośbą aby ten pajac zgodził się kandydować.
Oczywiście debil rozumuje tak – przychodzi taki pacjent z Komitetu i mówi – dzień dobry Ci Królu Lulu.  Pacjent-kandydat odpowiada – dzień dobry Ci dzieciu-śmieciu.  Gdzieś to był i coś robił???
Na to pacjent z Komitetu – ja chciałem Cię prosić – Królu Lulu – abyś zgodził się kandydować na urząd prezydenta RP w wyborach przypadających w roku (tym, a tym).
Oczywiście, debil-ustawodawca myśli, że Król Lul może odmówić mówiąc np. tak – a poszoł Ty won, job Twoju mać.  Dlatego, debil-ustawodawca żąda aby Król Lul wyraził swoją zgodę na piśmie i jednocześnie dał temu komitetowi upoważnienie do zbierania podpisów na listach poparcia i prowadzenia kampanii wyborczej na Jego rzecz.
Co dzieje się dalej, według chorej wyobraźni debila-ustawodawcy???  Ano taki półgłówek z komitetu organizuje rzeszę pacjentów aby ci zbierali podpisy na listach poparcia.  Potrzeba sto tysięcy takich podpisów.
Niewtajemniczeni myślą, że to jest prosta sprawa.  Nic bardziej błędnego.  Polaczki to takie debile, że mówią tak – Ja Ci się wpiszę na listę poparcia, ale daj Mi kabzę, daj Mi stanowisko w rządzie, daj Mi chociaż na flaszkę lub piwo.  Tak, takie debilne są Polaczki.
Zebranie stu tysięcy podpisów jest w takiej sytuacji NIEMOŻLIWE.  Dlatego UCZCIWI kandydaci już na tym etapie odpadają.  Natomiast pole do popisu mają – OSZUŚCI, BANDYCI, SZUBRAWCY, ZŁODZIEJE i inne męty lub szumowiny.
Czujesz już teraz bluesa???  Przy takiej debilnej ordynacji wyborczej nie możesz liczyć na to, że prezydentem zostanie ktoś uczciwy i prawy.  Że prezydentem zostanie człowiek kompetentny.
Żeby było śmieszniej, to debile-ustawodawcy wymyśliły coś takiego jak Państwowa Komisja Wyborcza czyli grupę głupków opłacanych z kieszeni podatników.
Ta grupa głupków nawet gdyby chciała coś zrobić rzetelnie, to i tak nie może.  Jednym z zadań tej grupy głupków jest sprawdzanie autentyczności podpisów na listach poparcia. To sprawdzanie ogranicza się do tego, że te głupki patrzą czy różne podpisy są robione różnymi długopisami.
Poza tym, nie mają oni możliwości nic sprawdzić.  Na liście poparcia trzeba podać dane takie jak – imię i nazwisko, adres ZAMIESZKANIA (nie adres zameldowania), PESEL oraz podpis.
W Polsce nie istnieje coś takiego jak baza danych zawierająca podpisy obywateli, nie mówiąc o tym, że każdy pacjent może zmieniać sobie podpis kilka razy dziennie.  Nie istnieje w Polsce baza danych zawierająca adresy zamieszkania, nie mówiąc o tym, że każdy pacjent może sobie zmieniać adres zamieszkania kilka razy dziennie.
Jedyna rzecz, którą mogą sprawdzić głupki zwane PKW jest zgodność numeu PESEL z imieniem i nazwiskiem.  Ponadto mogą sobie policzyć liczbę wpisów na listach poparcia, nawet nie będąc w stanie wykryć DUPLIKATÓW.  (Ja w ostatnich wyborach w roku 2010 wpisałem się TRZYKROTNIE na listę jednego i tego samego kandydata, ale PKW tego nie wykryła).
Widzisz teraz gdzie jest pies pogrzebany???  Kodeks Wyborczy nie może być taki aby faworyzował OSZUSTÓW, ZŁODZIEI, BANDYTÓW i SZUBRAWCÓW.  Dopóki tak będzie, to przy korycie stale będą jedne i te same świnie.  I nic tu nie pomogą JOW-y.
Rozwiązanie jest proste.  Zrezygnować ze zbierania czyli FAŁSZOWANIA debilnych podpisów.  Wpisać do Kodeksu Wyborczego tekst, że wybrańcy ludu mogą zostać odwołani W KAŻDEJ CHWILI za nierzetelne wypełnianie woli wyborców. 
Do tego ustalić odpowiedzialność majątkową dla wybrańców ludu.  Proste???  A tak w ogóle, to wszelkie funkcje w państwie powinny być pełnione SPOŁECZNIE – bez wynagrodzenia.  Proste???
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163

poniedziałek, 26 listopada 2012

Coś o wolności słowa.

Tutaj dowód, że jej nie ma:  http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prokuratura-wszczela-sledztwo-ws-grzegorza-brauna,1,5314850,wiadomosc.html
W sprawie udziela się sam Janusz Palikot. Tak, ten od krwi na rękach i od małpek - teraz onet'owski ekspert od wszystkiego.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WZYWANIE DO PRZESTĘPSTWA

O dziwo Janusz Korwin-Mikke, wzywa przez 20 lat do rewolucji i wycięciu w pień czerwonych - a nim nikt się nie zainteresuje. Czyżby czerwoni nie bali się JKM? Może ludobójstwo nie jest przestępstwem tylko wolnościową praktyką szanowania jednostki?



-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TAK WIĘC

Internauto, myśl co piszesz! Bo jutro, może przyjdą do was mili panowie i wsadzą do paki, za wzywanie do przestępstwa.

piątek, 23 listopada 2012

Co To Są I Skąd Się Biorą Pieniądze ???


Jako, że ciągle zdarza Mi się spotykać ludzi, którzy mają fałszywe pojęcie na temat pieniędzy, to pozwolisz, że opowiem Ci taki animowany film dostępny w internecie.  Ten film oświecił Mnie, ten film oświecił wielu ludzi.  Teraz Ja Ciebie oświecę.
Są dwie rzeczy, o których ludzie ciągle mówią – MIŁOŚĆ i PIENIĄDZE.  Przy czym, od tysięcy lat ludzie zadają sobie pytanie – co to jest miłość???   Natomiast prawie nikt nie pyta – czym są pieniądze oraz skąd one się biorą???
Wiele osób sądzi, że to rządy państw emitują pieniądze, a drukują je wytwórnie papierów wartościowych.  Jest to prawda, ale nie cała – a właściwie tylko mała część prawdy.  W dzisiejszych czasach pieniądze są tworzone głównie przez prywatne banki!!!!!
Za każdym razem kiedy jakiś pacjent przychodzi do banku pożyczyć pieniądze, bank wytwarza żądaną sumę wprost ze zobowiązania spłaty podpisanego przez pożyczkobiorcę.  Wiele osób sądzi, że banki pożyczają pieniądze, które ludzie zdeponowali na swoich kontach.  Ale to nie jest prawda.  Mechanizm tworzenia nowych pieniędzy jest tak prosty, że umysł ludzki go odrzuca.
A wygląda to tak, że kiedy pacjent przychodzi do banku pożyczyć pieniądze, to składa podpis przez co zobowiązuje się zapłacić bankowi żądaną kwotę plus odsetki, pod groźbą utraty domu, samochodu lub innego aktywa użytego jako zastaw bankowy.  A bank “wyczarowuje” niczym z kapelusza żądaną kwotę kredytu i wpisuje ją na konto pożyczkobiorcy.
Aby to zrozumieć, sięgnijmy do historii, tysiące lat wstecz.  Otóż pieniądzem może być cokolwiek.  Ważne jest aby to coś było przenośne oraz aby wystarczająca liczba ludzi miała wiarę, że to coś będzie można wymienić na rzeczy o prawdziwej wartości takie jak żywność, ubranie, schronienie, itp.
Jako pieniędzy używano muszli, nasion kakao, paciorków czy ptasich piór. Wiele cywilizacji wyspecjalizowało się w obróbce złota i srebra, dlatego to te metale zaczęły pełnić rolę pieniądza.  Złotnicy zaczęli bić standardowe monety gdzie próby złota i srebra były certyfikowane, co ułatwiło handel.
Złotnicy potrzebowali skarbców aby bezpiecznie trzymać swoje złoto.  Niebawem do złotników zaczęli przychodzić inni mieszkańcy miasta aby wynająć miejsce na swoje złoto.  Wkrótce wszystkie półki w skarbcu były zajęte, a złotnik miał niewielki dochód z wynajmu.
Złotnik zauważył pewną prawidłowość.  Mianowicie to, że depozytariusze bardzo rzadko przychodzili po swoje złoto, jako że kwity za złoto zdeponowane u złotnika były wymieniane na rynku tak jak prawdziwe złoto.  Także nie zdarzyło się by wszyscy naraz przyszli po swoje złoto. Kwity były wygodniejsze od ciężkich monet, a ponadto można było na nich napisać dowolną kwotę.  Tak narodziły się banknoty.
Złotnik zaczął przy okazji rozwijać inny interes.  Zaczął pożyczać swoje własne złoto innym ludziom obciążając ich odsetkami. Pożyczający także prosili o kwity, a nie o prawdziwe złoto.  Wraz z rozwojem handlu coraz więcej pacjentów prosiło złotnika o pożyczkę, więc złotnik wpadł na sprytny pomysł aby pożyczać ludziom kwity zabezpieczone nie tylko swoim własnym złotem, ale także złotem tych co zdeponowali swoje złoto u niego.
Dopóki pożyczki były spłacane, depozytariusze nic nie wiedzieli o interesach złotnika, i nie ponosili żadnych strat.  Jednak złotnik teraz działał już jako bankier i trzepał na tym znacznie większą kasę niż wtedy gdy pożyczał tylko swoje złoto.
Bogactwo złotnika nie uszło uwadze mieszkańców miasta, którzy podejrzewali go, że on przepuszcza ich złoto.  Zebrali się i zażądali otwarcia skarbca.  Oczywiście złoto leżało sobie bezpiecznie na półkach, ale interesy złotnika wyszły na jaw.  Więc depozytariusze zażądali aby złotnik dawał im część odsetek za zdeponowane przez nich złoto.
Tak narodziła się bankowość.  Złotnik, teraz będący bankierem wypłacał niskie odsetki tym co zdeponowali u niego złoto, a pobierał wyższe odsetki od tych, którym pożyczał cudze złoto.  Różnica w odsetkach stanowiła dochód bankiera, z czego on oczywiście musiał pokryć także koszty prowadzenia banku.
Mimo, że ten schemat działania wydaje się logiczny aby zaspokoić popyt na kredyt, to jednak nie jest to sposób, w jaki działają współczesne banki.  Ponieważ złotnik-bankier nie był już zadowolony z dochodu jaki osiągał po tym jak musiał dzielić się odsetkami z depozytariuszami, więc wpadł na szatański pomysł.  Jako, że nikt poza nim nie wiedział ile złota znajduje się w skarbcu, więc zaczął pożyczać kwity pod zastaw złota, którego nigdy w skarbcu nie było.
Ten schemat działania okazał się być super dla złotnika-bankiera.  Dzięki temu, że pobierał odsetki od złota, którego nigdy nie było, to stał się bajecznie bogaty.  A wielu ludziom taki pomysł, że bankier mógł tworzyć pieniądze z niczego w ogóle nie przychodził do głowy.
Jednak bogactwo bankiera ponownie ludziom wydało się dziwne.  Kilku najbogatszych mieszkańców wycofało swoje złoto.  Potem rozeszły się plotki, że bankier nie ma tyle złota aby zaspokoić roszczenia wszystkich tych co mieli kwity.
Pewnego dnia niemal wszyscy przyszli po swoje złoto, co fachowo nazywa się najazdem na bank, a co dla bankiera okazało się katastrofą.  Mimo, że sama praktyka tworzenia pieniądza z niczego wydaje się absurdalna, to nie została ona zakazana.  Wprost przeciwnie – zalegalizowano ją pod warunkiem, że bankierzy będą przestrzegać limitów udzielania pożyczek w fikcyjnych pieniądzach.
Te limity na ogół wynoszą 1 do 9 – czyli 9 fikcyjnych dollarów na każdy jeden dollar mający pokrycie w złocie.  Ponadto ustalono, że bank centralny ma wspierać lokalne banki szybkim “zastrzykiem” złota w przypadku najazdu na dany bank.  Inaczej, ta “bańka” kredytowa mogłaby pęknąć.
Obecny system bankowy działa właśnie w powyższy sposób.  Dawniej papierowy dollar był kwitem, który można było wymienić na złoto lub srebro.  Obecnie papierowy (lub cyfrowy dollar) może być wymieniony tylko na innego dollara – papierowego lub cyfrowego.
Dawny pieniądz reprezentował realną wartość.  Obecny pieniądz reprezentuje dług.  Można by rzec – Z DŁUGU POWSTAŁEŚ I W DŁUG SIĘ OBRÓCISZ.  To właśnie dlatego wszystkie kraje są obecnie zadłużone – im bogatszy kraj, tym ma większy dług.  A długi nigdy nie zostaną spłacone, bo ….. nie ma na to pieniędzy.  Bo żeby spłacić dług, to trzeba by stworzyć nowy pieniądz czyli trzeba by się zadłużyć.
Pozdrowienia dla dłużników oraz dla wierzycieli,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
 dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
www.romanwlos.cba.pl
tel. +48 662 620 163

czwartek, 22 listopada 2012

Państwa w państwie

Podzielmy nasz kraj na kilka państw. Nie terytorialnie, ale społecznościowo. Każda osoba składa podpis do którego chce należeć. Państwo będzie definiowane jako partia, każdy będzie po prostu wybierał, czy chce żyć w państwie PO, PiS, KNP czy może nawet Zielonych czy Anarchistów i według ich kryteriów będzie żyć. Oczywiście każdy będzie mógł założyć własną partię i wygłosić swoje przekonania, tylko jeśli on sam będzie jako jedyny należał do swojego państwa, będzie miał wpływ tylko na siebie i nie będzie mógł ingerować w życie osób innego okręgu. Przykładowo, jeśli obywatel PO zabije obywatela KNP, będzie odpowiadał przed prawem KNP(tudzież możliwy stryczek), jeśli sytuacja będzie odwrotna(nie może zostać skazany na śmierć, chyba, że PO tak zadecyduje). Obywatele danego państwa będą płacić podatki takie, jakie są ustalone przez ich państwo(partię). Co do egzekwowania prawa w danym miejscu, zależałoby od właściciela posesji i panowałoby na jego podwórku prawo jego państwa. Nie można byłoby zakładać później nowych partii. Możliwość zakładania miałby każdy, ale musiałby powiedzmy wpłacić do budżetu np.50 tys. zł. Budżet jest nienaruszalny, dopóki nie ostanie się tylko jedno państwo i to ono będzie miało go do dyspozycji.
Każdy mógłby się przenosić do innych państw kiedy zechce, ale musiałby zapłacić np. 5 tys. zł.

Zastanówcie się teraz, do którego byście chcieli należeć, które pierwsze by się zmniejszały i które jako pierwszy by upadały, czy te socjalne czy wolnorynkowe?

PS. Pomysł jest teorią, więc proszę się nie wymądrzać, że to nie miałoby sensu. Nie chcę takiego czegoś wprowadzać, piszę to tylko po to, abyście się zastanowili, czy socjalizm jest taki cudowny.

Proszę zadawać pytania, z przyjemnością będę na nie odpowiadał(oczywiście w związku z powyższym tekstem).


Król Świata

środa, 21 listopada 2012

A miało być tak pięknie…



Wszystkich Polaków wczoraj coś dotknęło. Jednych ulga, drugich niedosyt. Jeśliby patrzyć tylko na komentarze internautów, mogłoby się wydawać, że mamy niedoszłego bohatera narodowego.

Warto więc się zastanowić, czy nasze „kochane” władze działają dla naszego dobra? Wątpię, gdyby tak było, pan Brunon K., byłby nazywany terrorystą(nie tylko przez media publiczne), a mało kto odważyłby się napisać pochwałę na temat niedoszłego zamachowca. Jak jednak widać, jest zupełnie odwrotnie.


Oczywiście, wśród internautów jest wielu oszołomów, ale nawet jeśli odrzucimy połowę nieprzychylnych dla polskiego „żołdu” opinii, nadal ciężko znaleźć osobę, która wyraziłaby się, że „hołota” sobie na to nie zasłużyła.


Warto więc sobie zadać pytanie, czy nasze władze działają dla naszego dobra?


Jeśli jednak spojrzeć na całe to zamieszanie, warto się zastanowić, czy te polskie „pOSŁY” same nie podkręciły pana Brunona do (prawie)uczynienia czynu na…, wróć, zakazanego. Czyżby Smoleńsk się przejadł? Czy aby nie trzeba uciszyć jakiejś afery?

Nie będę miał żadnych wątpliwości, jeśli podczas pobytu w areszcie dopadną go…, jeśli popełni samobójstwo.

Pozwolę sobie zacytować pana o podpisie „fanABW”, który postanowił przeanalizować sprawę:

„Szanowni Internauci, ABW inne tajne służby trochę PRZESADZIŁY z ta PROWOKACJĄ!!!!!!!!!!!! Jestem tego PEWNY!!!! Dlaczego? Cytuję co u podejrzanego znaleziono: ".odnaleziono materiały wybuchowe takie jak: heksogen, pentryt, trotyl, proch.." (nie znaleziono NITROGLICERYNY???),"...oprócz materiałów wybuchowych i zapalników, zabezpieczono kilkanaście sztuk broni palnej i ponad 1100 sztuk amunicji różnego kalibru...", "...znaleziono.... ....kamizelki kuloodporne z wkładami ceramicznymi, hełmy kewlarowe i snajperskie stroje maskujące..." Zauważcie, ze znowu wszystko co NIBY posiadał wymienione jest w liczbie mnogiej!!! Cytuje dalej: "...zabezpieczono też spreparowane polskie i zagraniczne tablice rejestracyjne, instrukcje saperskie i minerskie oraz publikacje na temat pirotechniki...!!! Jestem bardzo zdziwiony, że NIE ZNALEZIONO u niego moździerza kalibru 120 mm wraz z amunicją i CZOŁGU TWARDY!!! Podejrzany DOKONYWAŁ próbne wybuchy między innymi ładunku 250 kg!!! Oczywiście NIKT tego NIE SŁYSZAŁ!!!??? W związku z tym mam pytanka. SKĄD MIAŁ NA TO KASĘ??? OD KOGO I GDZIE TO WSZYSTKO KUPIŁ??? KUPIŁ to wszystko na TARGU z PIETRUSZKĄ??? GDZIE TO MAGAZYNOWAŁ??? W SWOJEJ KAWALERCE??? ABW nie miało o tym ŻADNYCH SYGNAŁÓW??? ŹLE TO O NIEJ ŚWIADCZY!!! Teraz NAJLEPSZE KURIOZUM "...zamierzał zdetonować cztery tony materiałów, umieszczonych w samochodzie..." Może zamierzał wysadzić PAŁAC KULTURY??? Motywy sprawcy są OCZYWISTE, cytuję "... motywami o charakterze nacjonalistycznym, ksenofobicznym i antysemickim..."!!! No i OCZYWIŚCIE cytuję "...przystąpienie do tych działań NIE WYNIKAŁO bezpośrednio z JEGO WOLI, tylko działał niejako siłą sugestii innych osób..."!!!! Nie ZA DUŻO tego wszystkiego na jednego faceta??? Teraz następne CIEKAWE wypowiedzi prokuratora, cytuje: "zatrzymano jeszcze dwie inne osoby - jedna z nich przebywa na wolności, a druga pozostaje w areszcie..."!!! KIM JEST TA OSOBA PRZEBYWAJĄCA NA WOLNOŚCI??? Tajnym pracownikiem SŁUŻB, która mu to sprzedawała, a może dostarczała za free??? Następny CIEKAWY WATEK cytuję "...w szkoleniach, w których brał udział podejrzany, uczestniczyły jeszcze cztery inne osoby. Prokurator nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy te osoby zostały zatrzymane..."!!! TO WSZYSTKO JEST SZYTE, TROCHĘ ZA GRUBYMI NIĆMI!!! Przepraszam za bardzo długi wpis i pozdrawiam samodzielnie myślących.”
Na koniec dla rozerwania, Elektryczne Gitary:



Król Świata

wtorek, 20 listopada 2012

USA vs POLSKA




WSTĘP – czyli o co chodzi?

     Praca – jest wyznacznikiem pieniądza. Wydaje się, że za taką samą robotę w różnych krajach świata, powinno dostawać się w miarę podobną wypłatę.
By porównać owoce pracy – posłużę się przykładem. Jest to pewna sieć fast food’ów – która oferuje w menu hamburgery. Co ciekawe, hamburgery te wytwarza się w ściśle określony sposób. Każdy hamburger tej firmy, czy to z USA, czy z Polski zawiera to samo, w takich samych proporcjach.  Jest więc to idealny przykład dla naszego porównania.
Praca w tej sieci fast-food’ów jest też taka sama czy to w Polsce, czy w USA – trzeba obsłużyć klientów i pichcić  – więc  powinniśmy dostać podobne wynagrodzenie.
Średni pracownik firmy XXX w USA zarabia 800$. By porównać to z pracownikiem, tej samej firmy tylko z Polski – który zarabia 1200zł – użyję właśnie tych moich hamburgerów.

PORÓWNANIE

    Na zdrowy rozum – pacjent który robił to samo co drugi, powinien kupić podobną ilość towaru. Błąd. Pacjenci w USA, za swoje pichcenie hamburgerów, mogą tych hamburgerów kupić 898, natomiast Polski pacjent, który pichci hamburgery równie dobrze jak jego amerykański kolega, może kupić ich sobie 342. Za taką samą pracę dostajemy o 62% mniejszą zapłatę!
Drugim, po hamburgerach wyznacznikiem jest paliwo. Energia to krew gospodarki, bez niej stanęła by w miejscu. Gdy brakuje energii – kraj się nie rozwija. Dlatego tak ważna jest cena energii.
Okazuje się, że pacjenci z firmy XXX z USA, za swoje pichcenie mogą kupić 888 litrów benzyny, natomiast polski pacjent tylko 215 litrów.

Teraz pytanie: Dlaczego, za taką samą pracę polski pacjent, dostaje mniej niż amerykański? Czy to wina infrastruktury, powietrza, podatków czy przepisów? Czy może dzięki POlitykom, polski pacjent jest traktowany jak Biały Murzyn?

poniedziałek, 19 listopada 2012

Pawlak odchodzi z rządu.

Tusk przyjął dymisję Pawlaka:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/donald-tusk-przyjal-dymisje-waldemara-pawlaka,1,5308887,wiadomosc.html


Dziękuje za wszystkie komentarze i za liczne odwiedziny tego bloga.

Każdy kto chce tu publikować swoje teksty, powinien to zgłosić na tego maila politykan@gmail.com (na jaki temat chce pisać, od kiedy chce zacząć, czy ma/miał już jakiegoś bloga)

BONUS: PRZEMIANA DONALDA.



Co to czas robi z ludźmi.


PJN Czyli – Produkcja Jest Najważniejsza !!!


Słowa znanej piosenki brzmią -
Dwaj Murzyni na pustyni,
Urządzili Wielki bal,
Jedli, pili i tańczyli,
A trzeciemu było żal.
Teraz zastanów się dlaczego sprawy potoczyły się w ten właśnie sposób.  Wytłumaczeń może być kilka.  Ale takie najprostsze to po prostu fakt, że tamci dwaj Murzyni produkowali jakieś dobra konsumpcyjne (po amerykańsku – goods albo commodities).  Natomiast ten trzeci Murzyn był z pewnością Polakiem, więc był uzależniony od SOCJALISTYCZNEGO państwa.
Ta prosta prawda nie dociera do większości ludzi, nawet do niby-wykształconych czyli idiotów zwanych ekonomistami.  A ta prawda jest taka, że – ABY MÓC JEŚĆ, PIĆ I TAŃCZYĆ, TO TRZEBA PRODUKOWAĆ DOBRA KONSUMPCYJNE.
Potrzeby szarego człowieka są bardzo trywialne – POPIĆ, POPALIĆ I PORUCHAĆ oraz DOBREGO RADIA POSŁUCHAĆ.
Aby być szczęśliwym wystarczy produkować to co ludziom do szczęścia jest potrzebne.  Innego wyjścia nie ma.  Klasycznym dowodem na to są właśnie Murzyni w Afryce.
Amerykanie produkują ogromne nadwyżki zboża.  Co roku, miliony ton zboża są wrzucane przez Amerykanów do oceanów.  Dzieje się tak dlatego, że Amerykanie wiedzą, że nadmiar zboża na rynku spowodowałby spadek cen czyli ogólnie kryzys.
Tymczasem Murzyni w Afryce głodują i nie mają pieniędzy aby kupić sobie zboże od Amerykanów.  Ci Murzyni po prostu nic nie produkują, więc nie mają czym zapłacić za to zboże.  Bo pomimo istnienia pieniędzy, każdy handel jest wymienny – towar za towar.
Co więcej, na świecie pełno jest błaznów pokroju Janusza Korwina-Mikke, którzy wmawiają ludziom, że ich byt można polepszyć metodami administracyjnymi czyli komunistycznymi.
Ten komunistyczny idiota Korwin Mikke twierdzi, że nie trzeba NIC PRODUKOWAĆ.  Wystarczy obniżyć podatki, a ludzie będą żyć w luksusach.  Niestety, idiota pokroju Korwina zawsze zyska poklask wśród gawiedzi.  Bo gawiedź to umysłowa tępota, więc uważa, że państwo powinno jej dać.
A teraz, kiedy już wiesz, że PRODUKCJA JEST NAJWAŻNIEJSZA, Ja obalę tę tezę.  Zastanów się jakie jest inne możliwe wyjaśnienie tego fenomenu, że dwaj Murzyni jedli, pili i tańczyli, a ten trzeci przyglądał się im z żalem.
Odpowiedź jest prosta.  Tamci dwaj Murzyni to były Mośki, a ten trzeci to był Polski goj.
Mośki nie muszą nic produkować, a i tak trzepią kasę wyzyskując gojów.  Zobacz jak wygląda ten świat.  Cały świat ciężko pracuje, a największą kasę trzepią Mośki na giełdzie towarowej w Nowym Jorku.
Ale co by nie było, pamiętaj – BEZ PRODUKCJI ANI RUSZ.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163 

piątek, 16 listopada 2012

Trochę o roli państwa i Unijny mit.

Teraz trochę teorii. Dla liberałów gospodarczych, państwo ma jak NAJMNIEJ wtrącać się w gospodarkę. Poza tym ubezpieczenia powinny być NIE OBOWIĄZKOWE - czyli wolny wybór. Państwo ma tylko gwarantować bezpieczeństwo obywateli lub produkować takie towary/usługi, których wytwarzanie nie jest opłacalne.
Dzisiaj ogromna część budżetu to właśnie wydatki socjalne, gdzie w państwie liberalnym gospodarczo ich nie ma. Dlatego można by MAKSYMALNIE obniżyć podatki - finansując z nich tylko administrację, wojsko, policję, sądy itp. Państwo ma też dbać, by panowała zdrowa konkurencja - czyli ma być tkz. "nocnym stróżem", ale to kwestia sporna.
NIE oszukujmy się, samo OBNIŻENIE podatków nie zrobi z każdego milionera - ale pomoże rozpędzić Naszą zardzewiałą gospodarkę. Wzrośnie popyt i PRODUKCJA w efekcie wzrost PKB. Pamiętamy wszyscy dobre czasy, gdy Polska się rozwijała - lepsza płaca, spadek bezrobocia... Dlatego tak ważny jest WZROST gospodarczy.

Dlaczego UE jest zła? Przecież wszędzie wkoło buduje się za unijne pieniądze. Autostrady, drogi, tramwaje... Nikt nie pyta, dlaczego przepłacamy za te autostrady, drogi, tramwaje. Dofinansowanie Unijne NIE WYNOSI 100%. Dlatego nawet gdy Unia się dokłada, a przez jej głupie topimy pieniądze w błocie - to tracimy na tym interesie, bo spokojnie to co "włożymy" starczyłoby, gdyby nie kretyńskie przepisy.

Kilka pytań dla zwolenników Unii - bo ja wszechwiedzący nie jestem:
- dlaczego płacimy za przejazd autostradą, skoro jest wybudowana za państwowe pieniądze?
- ile rocznie kosztuje utrzymanie stadionów na EURO, i po ilu latach wydatki na utrzymanie przekroczą koszt ich wybudowania?
- ile rocznie tracimy przez wejście do Unii, tytułem zmniejszonego wzrostu gospodarczego ( dla tych co nie wiedzą, w latach 90 - wzrost na poziomie 9-8%, za JarKacz'a 6-5%)
- dlaczego tak mocno drożeje prąd, gaz i paliwo? Czyżby to jakiś spisek, lub zmowa elit?
PYTANIE BONUSOWE
- czy Polska ma wstąpić do strefy €uro?


Nie Przeludniajcie Ziemi, Tej Ziemi !!!


Potężna wojna jest nieunikniona.  Chyba, że wcześniej nadejdzie jakiś kataklizm, który wytępi przynajmniej 80 procent ludzkich osobników.  A wszystko to z winy rozmaitych głupoli, szczególnie polityków oraz profesorów ekonomii czyli półgłówków do potęgi.
Ci ostatni pacjenci mają problemy z podstawową arytmetyką, więc ciągle nawołują – mnóżcie się, róbcie wzrost gospodarczy, bo bez tego Ziemia zginie.  A prawda jest dokładnie odwrotna.  Przez głupotę ludzi, którzy słuchają wspomnianych idiotów, ta Ziemia już się kończy.
Gdyby któryś z półgłówków-polityków, czy debili-ekonomistów miał trochę rozumu, to byłby w stanie pojąć elementarną matematykę, a ściślej takie pojęcie jak postęp, szczególnie postęp geometryczny. 
Aby Ci przybliżyć temat, na początek taka zagadka – wyobraź sobie, że masz jedną sztukę czegokolwiek.  Może to być np. ziarno fasoli, osobnik ludzki, albo zwykła moneta jednozłotowa.
Niech będzie moneta.  Co się stanie jeżeli będziemy tę monetę podwajać każdego dnia wraz z monetami, które otrzymamy z podwajania???  Ano, będzie tak – na drugi dzień będą dwie monety, na trzeci cztery, na czwarty dzień osiem monet.
Z początku tych monet nie przybywa zbyt wiele.  Jednak trzydziestego dnia tych monet będzie już ponad pięć MILIARDÓW, trzydziestego pierwszego dnia będzie ich ponad dziesięć miliardów, a po stu dniach pewnie będzie ich więcej niż atomów we Wszechświecie.
Widzisz do czego prowadzi “niewinny” wzrost tylko dwukrotny każdego dnia.  Teraz weźmy na tapetę typową parę ludzką – jeden facet i jedna facetka.  Załóżmy, że oni będą się mnożyć podobnie, tzn. z jednej pary będą dwie pary, potem cztery pary, itd. 
Oczywiście pary ludzkie nie podwajają się każdego dnia.  Ale nawet niech każda para podwoi się raz na dwadzieścia lat, to gdyby ludzie nie umierali, gdyby nie było kataklizmów czy wojen, to ta jedna para spowodowałaby kataklizm przeludnienia w krótkim czasie.
Bo planeta Ziemia ma skończoną powierzchnię, bo planeta Ziemia ma ograniczone możliwości wyżywienia ludzi, bo zasoby surowców są ograniczone.  Gdyby ludzie umieli myśleć i przewidywać, to już dawno by coś zrobili na rzecz ograniczenia populacji. 
Tymczasem debile ciągle krzyczą – wzrost, wzrost gospodarczy.  Wzrost PKB (tylko debil może się podniecać tym, że PKB rośnie, bo ten wskaźnik ma niewielkie znaczenie dla bytu człowieka).  Szczególnie w Polsce, ludzi ubywa, więc wzrost PKB oznacza, że Polacy muszą więcej żreć, więcej srać, więcej jeździć.  Wszystkiego muszą więcej.  Najlepiej gdyby siedzieli w klatkach i konsumowali, bo musi być wzrost PKB.
Debile-politycy wymyślają jeszcze jakieś wynagrodzenie za ruchanie celem robienia kretynowatych dzieci.  Piszę o kretynowatych dzieciach, bo na tzw. becikowe łakomią się głównie degeneraci, którzy mają defekty genetyczne, często z nadmiaru alkoholu.
Jedyną grupą, która rozumie problem jest część Mośków skupionych w tzw. grupie Bilderberg.  Mośki mają łeb, więc grupa Bilderberg czyni starania aby wprowadzić Nowy Porządek Świata – New World Order.  Zgodnie z założeniami NWO, docelowo na Ziemi ma pozostać góra 1,5 miliarda ludzi.  Ja uważam, że to i tak za dużo.  Ale dobre i to.
Ciekawe jak Mośki to zrobią???  Moim zdaniem totalna wojna jest koniecznością.  Osobiście nie mogę się już doczekać kiedy wreszcie pożyję na NIEPRZELUDNIONEJ Ziemi.  Mam nadzieję, że doczekam tych czasów – no chyba, że się nie załapię do tego półtora miliarda. 
Trzymam kciuki za Mośków z grupy Bilderberg.  Tobie radzę to samo.  Inaczej wszyscy zginiemy od wzrostu.
Pozdrowienia dla Ciebie
i dla wszystkich Mośków
z grupy Bilderberg,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163


środa, 14 listopada 2012

Ludzie nie zajmujcie się POlityką!

Od nadmiaru polityki, ludziom miesza się w głowie. Tusk i  Kaczyński są wniebowzięci! Szopka Smoleńsk dzieli społeczeństwo i odwraca uwagę.




sobota, 10 listopada 2012

Ręce opadają...




Po pierwsze Hitler i naziści mają tyle wspólnego z PRAWICĄ co małpa z rybą.
Po drugie JAROSŁAW jest politykiem CENTROWYM, bliżej mu do LEWICY niż PRAWICY.
Po trzecie nie wiem co złego lewacy widzą w religii - sam jestem ateistą a Kościół mi nie przeszkadza.
Po czwarte UE to grupa przestępcza gracująca na naszych portfelach. Co roku wydają 200 mld €uro na walkę z globalnym ociepleniem. Poza tym jesteśmy pod jej zaborem, Polska ma związane ręce w wielu kwestiach ( podatki, akcyza, prawo ) i gdy w PE przejdzie jakiś głupi przepis to w Polsce też będzie obowiązywał (patrz ACTA). Unia to mit - więcej tracimy niż zyskujemy!
Po piąte - katastrofa smoleńska - to jeden z teatrzyków, które sponsorują nam POlitycy. Ma na celu skłócenie społeczeństwa i odwrócenie uwagi.

NOWOCZESNY PATRIOTYZM:


PŁACENIE PODATKÓW - to wymyślił jakiś idiota.
SPRZĄTAM PO PSIE - kolejna złota myśl.
GŁOSUJĘ - jeżeli nie znasz się na polityce, nie głosuj. Ogólnie tylko hołota idzie głosować, bo nie wiem kto takich baranów na stanowiska wybrał.
OSZCZĘDZAM, SEGREGUJE - to bardziej interes obywatela. Ja np. segreguje odpady. Sprzedaje butelki i puszki i mam na zawartość tych butelek i puszek. Co ma to wspólnego z patriotyzmem?
KUPUJE BILETY - gdyby wszyscy kupowali bilety - świat stałby się piękniejszy.
WSPIERAM POLSKĄ KULTURĘ - i chodzę na takie hity jak KAC WAWA czy CIACHO.

Ręce opadają... Mam nadzieje, że jest to uleczalne. Ta nowoczesność.

Kocioł izraelski.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/izraelskie-wojsko-ostrzelalo-strefe-gazy-sa-zabici,1,5301320,wiadomosc.html

Izrael morduje ludność cywilną, prowokuje wojnę z Iranem. W końcu się doigrają.

Akcja ChWDP – A Docelowo Likwidacja Policji !!!


Parę dni temu przeczytałem w internecie informację o tym jak to w Warszawie policmajstry postrzeliły pacjenta, który siedział sobie w samochodzie.  Ot, tak.  Strzelił sobie policmajster i udało Mu się trafić w kierowcę, a nie sobie w nogę, albo w kumpla z tego samego patrolu.  Zaznaczam, że informację tę napisał dziennikarz Interii czyli z definicji kompletny półgłówek.
A było to tak.  Gdzieś w Warszawie, w stojącym samochodzie siedzieli sobie dwaj goście.  W pewnym momencie podszedł do nich policmajster i zażądał dokumentów. Wtedy ten pacjent w samochodzie odpalił auto.  Na to policmajster wsadził Mu swoje brudne łapsko do auta i chciał Mu wyjąć kluczyki ze stacyjki.  Wtedy kierowca ruszył, pasażer wyskoczył z auta, a psu poturbowało łapsko, które włożył do auta. 
Oczywiście, dalej Interia podała typowy scenariusz – tzn. kierowca chciał staranować drugiego policjanta, na co ten drugi wyciągnął spluwę i trafił tego pacjenta co prowadził auto.  (Wszelkie polskie dziennikarzyny upodobały sobie ostatnio hasło – “chciał staranować policjanta”).  Obaj faceci z auta zostali złapani, z czego jeden trafił do szpitala jako trafiony przez psa.
Ja nie wiem jak to wyglądało naprawdę, ale mam przypuszczenie, że był to zwykły bandycki napad w wykonaniu policji. Sam byłem wielokrotniw napadany przez policję, stąd Moje przypuszczenie.  Z opisu Interii wynika, że policjanci postanowili wylegitymować pacjentów siedzących w stojącym samochodzie.  Nigdzie nie podano jaki był POWÓD tego legitymowania. 
Wiedz,  że Ustawa O Policji nie pozwala na legitymowanie ludzi bez wyraźnego powodu.  Zgodnie z Ustawą tym powodem może być jedynie WYRAŹNE podejrzenie popełnienia czynu zabronionego, który jest zagrożony karą.  (Nie wiem co to jest czyn zabroniony, NIEZAGROŻONY karą – widać, że to pisał jakiś idiota-prawnik – dla Mnie czyn NIEZAGROŻONY karą jest czynem dozwolonym).
Ponadto, do siedzenia sobie w stojącym samochodzie nie są wymagane żadne dokumenty.  Wiedz, że dokumenty pojazdu są wymagane jedynie wtedy gdy pojazd jest W RUCHU na drodze publicznej.  Na innej drodze można prowadzić pojazd nie mając w ogóle prawa jazdy – np. na parkingu przed hipermarketem. A dowód osobisty, to trzeba jedynie POSIADAĆ, ale nie trzeba go nosić przy sobie.
Z informacji Interii nie wynika czy policjanci byli umundurowani, czy nie oraz jak zachowali się zanim zażądali dokumentów.  Ale znowu tutaj przypuszczam, że pogwałcili Ustawę O Policji, Konstytucję RP i szereg innych aktów prawnych.. 
Wiedz, że prawo wymaga aby policjant przystępujący do legitymowania, przeszukania, itp. zrobił następujące rzeczy.  Po pierwsze, musi podać – swoje imię, nazwisko i stopień, powód legitymowania (przeszukania, itp.) oraz podstawę prawną tej czynności.  Ponadto, jeżeli jest nieumundurowany, to musi sam okazać swoją legitymację w sposób taki aby dany pacjent miał możliwość zanotowania danych z Jego legitymacji.
Niezależnie od powyższych warunków – na żadanie legitymowanego (przeszukiwanego) pacjenta, policjant MUSI wystawić pisemny protokół opisujący przeprowadzone czynności.  Przy braku takiego żądania, wystarczy,  że zanotuje szczegóły w swoim notesie służbowym.  Ja z Mojego doświadczenia wiem, że policjanci gwałcą prawo na potęgę – wielu z nich nawet nie wie, że gwałcą prawo.  Nagminnie NĘKAJĄ ludzi bez powodu, nie przestrzegają procedury wymaganej ustawą, w ogóle prześladują ludzi.
Dlatego Ja – od jutra, t.j. Święta Niepodległości 11.11.2012 – ogłaszam Akcję ChWDP.  Ten skrót, to oczywiście od słów – Chwała Wam, Dobrzy Policjanci !!!  Celem akcji jest odsianie ziarna od plew czyli eliminacja czarnych owiec z szeregów policji. 
Akcja polega na tym abyś Ty – w kontaktach oficjalnych z policją – żądał/żądała przestrzegania prawa.  Nigdy nie pozwalaj na jakiekolwiek czynności wobec Ciebie bez procedury wstępnej, tzn. imię, nazwisko, stopień, powód czynności, podstawa prawna.  W przypadku powodu wyssanego z palca, żądaj uzasadnienia.  Możesz także przedzwonić do dyżurnego właściwej komendy policji, albo do dyżurnego Komendy Głównej, chociaż do tej ostatniej raczej się nie dodzwonisz.
Niezależnie od wszystkiego, żądaj PISEMNEGO PROTOKOŁU w każdym przypadku.  Nawet kiedy zostaniesz zatrzymany za przekroczenie prędkości gdzie Twoja wina jest ewidentna – żądaj PISEMNEGO protokołu z przeprowadzonych czynności.  Nic tak nie wpływa dyscyplinująco na policjantów jak konieczność napisania kilku zdań po polsku – w razie błędów ortograficznych, żądaj przepisania protokołu poprawnie. 
Nie wahaj się także z napisaniem skargi do Wydziału Kontroli Wewnętrznej Komendy Wojewódzkiej Policji, albo Komendy Głównej – niech chłopacy mają jakieś zajęcie.  Możesz to zrobić emailem, o ile policmajstry będą umieć go odczytać.  (Ja kiedyś wysłałem emailem, a Oni Mi odpisali, że nie potrafią odczytać emaila).  Ponadto, pisz do prokuratury, do gazet, do kancelarii premiera, kancelarii prezydenta, itp.
Ja taką akcję ChWDP prowadzę od lat, ale sam zdziałałem tylko tyle, że wielu policjantów na hasło ROMAN WŁOS kojarzy, iż tego pacjenta lepiej zostawić w spokoju.  Ale w jedności siła, więc Twój udział w akcji ChWDP może zmienić ten kraj – z policyjnego państwa, w kraj przyjazny ludziom.  A co najważniejsze, taka akcja jest w STU procentach zgodna z prawem.
A tak na koniec, to rozważam możliwość CAŁKOWITEJ likwidacji policji.  W normalnym kraju, w wolnym kraju, w kraju opartym na PRYWATNEJ własności nie ma w ogóle potrzeby istnienia policji, tym bardziej państwowej policji.  PRYWATNE firmy ochroniarskie o wiele lepiej sprawdzą się w roli policji.  A ponadto, może być wielokrotnie taniej.
Powodzenia w akcji ChWDP,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163

czwartek, 8 listopada 2012

Wypłata Nie Rzadziej Niż Raz W Tygodniu !!!


Teraz podzielę się z Tobą Moimi przemyśleniami na temat durnego zwyczaju płacenia ludziom za robotę tylko raz w miesiącu,  i do tego z opóźnieniem.  W Polsce, przeciętny pacjent dostaje zapłatę za swoją ciężką robotę zazwyczaj tylko raz w miesiącu. 
Do tego, otrzymuje tę zapłatę dopiero około dziesiątego dnia następnego miesiąca.  Z kolei, większość płatności polscy pacjenci muszą wnosić nie później niż do dziesiątego dnia danego miesiąca czyli płatność musi być zrobiona – jak to się mówi – z góry. 
Jeżeli nie widzisz nic nienormalnego w tym systemie, to znaczy, że albo jesteś komuchem, albo kapitalistą-prywaciarzem. Kapitalista-prywaciarz jest zainteresowany tym aby płacić swoim pracownikom jak najrzadziej i jak najmniej. 
Taki prywaciarz najchętniej nie płaciłbym wcale, albo dopiero wtedy gdy pacjent – Jego pracownik – będzie już na łożu śmierci.  Z kolei, komuch uważa, że wszystko  słuszne jest to co ustaliły urzędasy.  Jeżeli ustaliły wypłatę tylko raz w miesiącu, to znaczy, że jest O’Kay.
Teraz spójrz na to z pozycji przeciętnego pacjenta – pracownika najemnego.  Taki pacjent wolałby dostać kabzę z góry zanim jeszcze zabrał się do roboty.  Oczywiście takie coś nie jest dobre, podobnie jak zapłata raz w miesiącu, i to dopiero w następnym miesiącu.
Wyobraź sobie, że gospodarka to między innymi rzeka pieniędzy.  Co się stanie jeżeli jakąkolwiek wodną rzekę powstrzymamy na 30 dni, a potem puścimy w samopas???  Nietrudno przewidzieć – naprzód nastąpi spiętrzenie wody, a potem NIEKONTROLOWANY wypływ.  Ten wypływ będzie gwałtowny, turbulentny i trudny do przewidzenia w skutkach.
Dokładnie tak samo dzieje się z rzeką pieniędzy.  Pacjenci przez większość miesiąca chodzą goli i niezbyt weseli.  Potem następuje niekontrolowany wypływ pieniędzy.  
W sklepach oblężenie, na drogach potężne korki, taksówkarze nie mogą się wyrobić z wożeniem pacjentów, policja, straż pożarna, pogotowie – mają tyle wezwań, że ledwo zipią.  A najgorzej mają prostytutki – muszą ciągnąć druta na akord, nie są w stanie obsłużyć wszystkich pacjentów.
A kilka dni po wypłacie zaczyna się kompletna mięta.  Prostytutki są tak zdesperowane, że laskę zrobią nawet za darmo byle mieć coś ciepłego w ustach.  Taksówkarze stoją na słupie i opowiadają sobie dyrdymały.  Znudzone kasjerki w hipermaketach nie mają nic do roboty mimo, że stoją otworem do klienta.
Dlatego mądre Mośki w U.S.A. wymyśliły tzw. tygodniówki – pacjent pracuje przez pięć dni w tygodniu – od poniedziałku do piątku – a w piątek dostaje czek z wypłatą.  Potem wyjazd na weekend.  Jadąc na weekend pacjent ma pieniądze aby POPIĆ, POPALIĆ I PORUCHAĆ.  W poniedziałek z radością wraca do pracy, bo wie, że za pięć dni znowu dostanie kasę.
Ja postuluję coś więcej -  różni pacjenci powinni dostawać wypłatę w różnych terminach przez cały tydzień.  Wtedy nie będzie spiętrzeń i turbulentnych wypływów.  Gospodarka będzie się kręcić tak jak w tej piosence – gdzie strumyk płynie z wolna.
Rozpowszechniaj Moją koncepcję gdzie tylko możesz (gdzie nie możesz, też rozpowszechniaj).
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163

środa, 7 listopada 2012

Ideologia - czyli dobry sposób na dojenie.

Wiele lat temu, cwaniaki wpadły na pomysł, by sprzedawać ludziom obietnice, że to czego pragną może się kiedyś ziścić. Był pewien problem - nigdy się taki nie urodzi, co każdemu dogodzi - więc  cwaniacy wyspecjalizowali się w kilku dziedzinach i tak od lat doją frajerów.
Na czym to polega? To proste!
Dawniej, gdy w Europie panowała monarchia, bystrzaki obiecywały demokrację i władzę dla Ludu.
Gdy panował kapitalizm - obiecywali socjalizm, gdy teraz panuje socjalizm - obiecują kapitalizm.
Oczywiście dochodzą do tego obrońcy Natury, feministki, geje, antyklerykałowie, od wyboru do koloru.
Każdy może sobie wybrać co mu najbardziej odpowiada. Oczywiście, cwaniaki pod pretekstem "walki" i "rewolucji" doją pacjentów z hajsu.
Dlatego nie ufaj nikomu! Wszystkie partie polityczne i "organizacje" nastawione są na zysk! Politycy dawno odkryli, że to dobry biznes. Cwaniaki tworzą teatrzyk podziałów, mini-wojenek tylko po to by uwiarygodnić ten cyrk. Przyznaję, nieźle im to wychodzi.
Ideologia to towar i to, jakie masz przekonania - nie ma znaczenia. IM chodzi tylko o kasę!






poniedziałek, 5 listopada 2012

Projekt INDECT - czyli społeczeństwo monitorowane

To, że państwo chce coraz bardziej inwigilować, wcale mnie nie dziwi. Za parę lat wejdzie przepis, że każdy musi mieć konto w banku, a gotówka odejdzie do lamusa. Wszystko by lepiej kontrolować przychody i wydatki obywateli.
Projekt INDECT ma na celu poprawę wszelkiego bezpieczeństwa. Będziemy monitorowani 24h na dobę, a INDECT wyłapie wszelkie zagrożenia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/INDECT
http://internet.gadzetomania.pl/2012/04/16/projekt-indect-agh-tworzy-narzedzie-masowej-inwigilacji

niedziela, 4 listopada 2012

Jak Powinien Wyglądać Normalny Kraj I Normalne Państwo !!!


Dzisiaj chcę Ci przedstawić Moją wizję normalnego kraju i normalnego państwa.  Na początek takie pytanie – co to jest w ogóle kraj???  Ano nic innego jak geograiczne miejsce na Ziemi (w przyszłości może być na Marsie – cała sprawa w rękach Janusza Korwina Mikke), gdzie żyją sobie ludzie, którzy mają coś ze sobą wspólnego.
Ponieważ człowiek jest ssakiem stadnym oraz istotą społeczną, to do życia potrzebuje mieć dobre kontakty z jak najliczniejszą rzeszą osobników ze swojego stada oraz stad sąsiednich.  W normalnym stadzie powinno być tak aby stado jak najwięcej produkowało dóbr, które będą dzielone w sposób pozwalający na przetrwanie stada.
Jednak dane stado nie jest w stanie samo rozwiązać wszystkich problemów, więc niezbędne są pewne instytucje ponadstadne, które nazwiemy państwem.  W normalnym kraju będzie dobrze wtedy kiedy wszelkie stada je zamieszkujące będą produkować jak najwięcej przy jak najmniejszym wysiłku.
I właśnie po to aby zminimalizować ten wysiłek potrzebne jest państwo.  Krótko mówiąc – niewielka liczba ludzkich osobników produkuje wszelkie rzeczy dla całej populacji kraju, a wszyscy inni im w tym pomagają, a w szczególności państwo.
Wtedy jest realizowana zasada MINI-MAX – Minimum Wysiłku, Maksimum Produkcji.  Kwestia podziału wytworzonych dóbr to zupełnie inna sprawa chociaż kluczowa dla całego kraju.
Tak więc normalny kraj powinien wyglądać tak – niewielka garstka ludzi produkuje, pozostali dostarczają jej surowce, zapewniają bezpieczeństwo, rozrywkę, opiekę medyczną, itp.  Jednym słowem robią wszystko aby ta garstka ludzi mogła bez stresu i wysiłku zaopatrzyć całą populację w niezbędne dobra.
Przyznasz, że Moja wizja normalnego kraju jest bardzo prosta w teorii.  A jak jest obecnie w praktyce???  Już nie garstka, ale liczna rzesza ludzi usiłuje coś produkować.  Natomiast super liczna rzesza darmozjadów i pasożytów zwanych urzędnikami, politykami, itp. robi wszystko aby tę produkcję uniemożliwić.
Półgłówki zwane Sejmem, urzędasy w ministerstwach, urządzają ludziom bieg z przeszkodami.  Jeżeli dany pacjent pokona te przeszkody, to może uda Mu się coś wyprodukować dla reszty stada, w tym dla tych urzędasów. 
Efekt jest taki, że ludzie harują ciężko, ale niewiele z tego mają.  Co ciekawe, ta rzesza darmozjadów też nie ma się zbyt dobrze, bo stale podcina sobie gałąź, na której siedzi.
Tak dalej być nie może.  Chcesz normalnego kraju, normalnego państwa, to już dziś wpisz się na listę poparcia jedynego, godnego, bo od zawsze BEZPARTYJNEGO kandydata na prezydenta RP 2015 – ROMANA WŁOSA i weź udział w BEZPŁATNYM losowaniu cennych nagród. 
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163

sobota, 3 listopada 2012

Chuck Norris - wybory w USA.

Warto przeczytać : http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/zadziwiajaca-przepowiednia-chucka-norrisa,1,5294129,kiosk-wiadomosc.html


I komentarze:

W 1989 w Polsce nastała demokracja. Socjalizm się nie skończył. 
Odpowiedz sobie na kilka pytań.
Czy możesz sam wybrać lekarza któremu będziesz płacił? Czy możesz nie płacić na NFZ?


Skoro ubezpieczenia są takie dobre to czemu są przymusowe?
Na prawdę wierzysz, że zapłacenie urzędnikowi by ten zapłacił lekarzowi jest TAŃSZE niż zapłacenie bezpośrednio lekarzowi?
Chcesz płacić składki - żaden problem, płać, ale nie zmuszaj mnie bym płacił za ciebie.
Chcesz płacić ZUS - płać. Tylko nie płacz, że nie masz już siły pracować a zostało jeszcze 10 lat do upragnionego wieku emerytalnego. Nie biadol później że 500 zł emerytury (patrz świstek z ZUS) nie starcza na leki a pieniądze z OFE wyparowały. CHCESZ BYĆ BIEDNY!!! Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Nie muszę czekać do 67 lat.
Nie muszę liczyć lat składkowych.
Mogę dysponować całym zgromadzonym majątkiem. Np sprzedać wszystko i wyjechać.
W przypadku mojej śmierci moi bliscy odziedziczą wszystko (a co po tobie ZUS odda twoim dzieciom?).



Dobry znak, ludzie zaczynają myśleć - nawet na Onecie. Tylko dlaczego mamy czekać aż Lud zmądrzeje, by mieszkać w normalnym państwie?

czwartek, 1 listopada 2012

O wszystkim - czyli o niczym (socjalizm, monarchia, polityka zagraniczna)

Zacznę od socjalizmu. To ustrój dla debili - i tylko debile w niego wierzą. Niektórzy sądzą, że są socjalistami, ale gdy taki osobnik zmądrzeje, zmienia poglądy. W socjalizmie wyzyskiwani jesteśmy przez klikę cwaniaków, którzy mają pieniądze na łapówki dla urzędników (wygrywają przetargi, kupują koncesje, przekupują SANEPID).
O co chodzi z tym socjalizmem?
Statystyczny pacjent, pamięta by myśleć o biedniejszych. Niestety, statystyczny pacjent ma problem z myśleniem. Dlatego zazwyczaj pamięta, że ktoś jest biedniejszy od niego. Dlatego, taki pacjent, jest wniebowzięty, gdy ktoś go doi z pieniędzy - a w zamian daje tylko obietnicę, że te pieniądze przeznaczy na ważny cel. Oczywiście dany obywatel nie ma zielonego pojęcia na co te pieniądze idą ( idą na wszystko tylko nie na pomoc biednym), podejrzewa - że politycy kradną, ale ma to w czterech literach. ON już pieniądze dał - i jest z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Inaczej by to wyglądało, gdyby ten obywatel, sam musiał dać coś potrzebującemu. Gdyby zlikwidować socjalizm - ON który tak pamięta o biedniejszych, musiałby się ruszyć i pomóc. Jest to czysta hipokryzja Ludu. Jeżeli obawiasz się co poczną ludzie, którzy stracą zasiłki - pójdź i pomagaj biednym. To takie proste! Najczęściej za socjalizmem są sami zainteresowani - którzy nic nie robiąc całe życie, mają lepiej, niż nie jeden uczciwy kasjer lub kelner. ONI będą musieli zacząć pracować, bo nikt mądry im za darmo pieniędzy nie da!
Jednak jest inny powód dlaczego socjalizm jest zły, niż zasiłki. Powód, którego ludzie nie rozumieją. Gdy zabiera się ludziom pieniądze i daje się je państwu, by budowało potęgę kraju - te pieniądze idą na zmarnowanie. Potęgę kraju tworzą obywatele - nie jego administracja! To człowiek wie lepiej co dla niego dobre, nie jakiś tam urzędnik w Warszawie. Gdyby obniżyć podatki, ludzie zaczęli by więcej kupować i PRODUKOWAĆ. Produkcja jest celem gospodarki. To z wyprodukowanego towaru/ usługi są pieniądze. Gdy pieniądze ludzi idą na jakieś pierdoły typu: Stadion Narodowy, ZUS, NFZ i zasiłki, sami nie mają pieniędzy, nie kupują towaru i produkcja spada, wzrasta bezrobocie, wpływy w budżecie państwa maleją, wzrastają podatki, ludzie mają jeszcze mniej pieniędzy....Błędne koło. Dlatego kapitalizm jest dobry, bo pozwala produkować ludziom bez przeszkód = pieniądze i dobrobyt obywateli.

Monarchia, czyli mityczny lek na demokrację. Demokracja jest zła, ale monarchia jest jeszcze gorsza. Ilu to królów straciło życie - nie dlatego, że źle rządzili - tylko dlatego, że Lud też chciał władzy. Ilu to dyktatorów i królów mordowało swoich obywateli, by zachować stołek. Monarchia to krew! Monarchia to nie bajka o królewnie i królewiczu. To wojna o wpływy między najmożniejszymi w kraju. Współczuję, człowiekowi, który sądzi, że monarchia zagwarantuje mu wolność! Król może ustanowić prawo jakie mu się podoba, może wypędzić zagranicznych inwestorów, może nakazać nosić wszystkim brody - bo stoi ponad prawem.
Inne formy monarchii trącą demokracjom!
Wielu, zwolenników monarchii absolutnej, mówi, że przynajmniej wiadomo kto ma zawisnąć. Pomijam tu fakt, że najpierw w kraju wybuchnie wojna domowa, między zwolennikami a przeciwnikami króla. Czy to nie czysta demokracja, gdy Lud obala króla?
Lud jest kluczem bo  Lud jest albo za bierny ( wtedy rządzący robią co chcą) , albo aż nad to aktywny ( gdy pałka się przegnie). To Lud trzeba poskromić, dając mu iluzję decydowania o państwie. Bo każdy wolny człowiek, chce mieć wpływ na to jak wygląda kraj w którym żyje - i nie chce być zdany na łaskę/niełaskę jakiegoś tam dyktatora czy króla. Tu rozwiązanie ogóle tego problemu: http://politykanaserio.blogspot.com/2012/09/demokracja.html

Polityka zagraniczna to dla wielu ludzi czarna magia. Polska od lat, nie prowadzi ŻADNEJ racjonalnej polityki zagranicznej. Zamiast kierować się INTERESEM Narodu, kierujemy się sympatią dla innych krajów, przykład wojna w Iraku i w Afganistanie. Nie mamy NIC z tego, że tam jesteśmy. Gdyby USA, sprzedało nam kilka samolotów, okrętów po promocyjnej cenie, można by w zamian przetestować je w tych krajach. Prezydent Niemiec sam przyznał, że wojna im po prostu się opłaca - co wzbudziło społeczną niechęć i szybką jego dymisję, ale fakt to fakt. Polska powinna robić interesy z Rosją i Niemcami, ale nie - bo to nasi wrogowie przecież! Nikt nie szanuje takiego państwa, który nie jest silny gospodarczo lub militarnie, a wybrzydza jak dziewczyna podczas okresu. Dlatego Rosjanie mieli dość tych naszych fanaberii i zbudowali rurociąg po dnie Bałtyku. Świat to jeden wielki bazar, i polityka zagraniczna ma na celu robienie interesów z innymi krajami, a nie jak to w przypadku Polski: lizanie tyłka amerykanom i szczekanie na ruskich. To jest komiczne! Jeśli chcemy by Nas szanowali, musimy szanować siebie! Dlatego możemy się stawiać, gdy mamy jakieś argumenty.
Polska jak najszybciej powinna wyjść z UE, i stworzyć z Czechami i innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej - unię celną i gospodarczą, w opozycji do Zachodu. Powinniśmy się nastawić na handel ze wschodem, głównie z Rosją i Chinami. Gdy UE upadnie, robić interesy ze wszystkimi. Powinniśmy dbać o obronność w własnym zakresie i starać się o bliskie sojusze z sąsiadami. Nie możemy nastawić się tak - Białoruś - Rosja - Ukraina - Niemcy są źli, bo to szybko doprowadzi do ich zmowy przeciwko nam. Polska musi kierować się swoim INTERESEM, a nie interesem Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA. Najlepiej gdyby Polska ogłosiła neutralność.