piątek, 16 listopada 2012

Nie Przeludniajcie Ziemi, Tej Ziemi !!!


Potężna wojna jest nieunikniona.  Chyba, że wcześniej nadejdzie jakiś kataklizm, który wytępi przynajmniej 80 procent ludzkich osobników.  A wszystko to z winy rozmaitych głupoli, szczególnie polityków oraz profesorów ekonomii czyli półgłówków do potęgi.
Ci ostatni pacjenci mają problemy z podstawową arytmetyką, więc ciągle nawołują – mnóżcie się, róbcie wzrost gospodarczy, bo bez tego Ziemia zginie.  A prawda jest dokładnie odwrotna.  Przez głupotę ludzi, którzy słuchają wspomnianych idiotów, ta Ziemia już się kończy.
Gdyby któryś z półgłówków-polityków, czy debili-ekonomistów miał trochę rozumu, to byłby w stanie pojąć elementarną matematykę, a ściślej takie pojęcie jak postęp, szczególnie postęp geometryczny. 
Aby Ci przybliżyć temat, na początek taka zagadka – wyobraź sobie, że masz jedną sztukę czegokolwiek.  Może to być np. ziarno fasoli, osobnik ludzki, albo zwykła moneta jednozłotowa.
Niech będzie moneta.  Co się stanie jeżeli będziemy tę monetę podwajać każdego dnia wraz z monetami, które otrzymamy z podwajania???  Ano, będzie tak – na drugi dzień będą dwie monety, na trzeci cztery, na czwarty dzień osiem monet.
Z początku tych monet nie przybywa zbyt wiele.  Jednak trzydziestego dnia tych monet będzie już ponad pięć MILIARDÓW, trzydziestego pierwszego dnia będzie ich ponad dziesięć miliardów, a po stu dniach pewnie będzie ich więcej niż atomów we Wszechświecie.
Widzisz do czego prowadzi “niewinny” wzrost tylko dwukrotny każdego dnia.  Teraz weźmy na tapetę typową parę ludzką – jeden facet i jedna facetka.  Załóżmy, że oni będą się mnożyć podobnie, tzn. z jednej pary będą dwie pary, potem cztery pary, itd. 
Oczywiście pary ludzkie nie podwajają się każdego dnia.  Ale nawet niech każda para podwoi się raz na dwadzieścia lat, to gdyby ludzie nie umierali, gdyby nie było kataklizmów czy wojen, to ta jedna para spowodowałaby kataklizm przeludnienia w krótkim czasie.
Bo planeta Ziemia ma skończoną powierzchnię, bo planeta Ziemia ma ograniczone możliwości wyżywienia ludzi, bo zasoby surowców są ograniczone.  Gdyby ludzie umieli myśleć i przewidywać, to już dawno by coś zrobili na rzecz ograniczenia populacji. 
Tymczasem debile ciągle krzyczą – wzrost, wzrost gospodarczy.  Wzrost PKB (tylko debil może się podniecać tym, że PKB rośnie, bo ten wskaźnik ma niewielkie znaczenie dla bytu człowieka).  Szczególnie w Polsce, ludzi ubywa, więc wzrost PKB oznacza, że Polacy muszą więcej żreć, więcej srać, więcej jeździć.  Wszystkiego muszą więcej.  Najlepiej gdyby siedzieli w klatkach i konsumowali, bo musi być wzrost PKB.
Debile-politycy wymyślają jeszcze jakieś wynagrodzenie za ruchanie celem robienia kretynowatych dzieci.  Piszę o kretynowatych dzieciach, bo na tzw. becikowe łakomią się głównie degeneraci, którzy mają defekty genetyczne, często z nadmiaru alkoholu.
Jedyną grupą, która rozumie problem jest część Mośków skupionych w tzw. grupie Bilderberg.  Mośki mają łeb, więc grupa Bilderberg czyni starania aby wprowadzić Nowy Porządek Świata – New World Order.  Zgodnie z założeniami NWO, docelowo na Ziemi ma pozostać góra 1,5 miliarda ludzi.  Ja uważam, że to i tak za dużo.  Ale dobre i to.
Ciekawe jak Mośki to zrobią???  Moim zdaniem totalna wojna jest koniecznością.  Osobiście nie mogę się już doczekać kiedy wreszcie pożyję na NIEPRZELUDNIONEJ Ziemi.  Mam nadzieję, że doczekam tych czasów – no chyba, że się nie załapię do tego półtora miliarda. 
Trzymam kciuki za Mośków z grupy Bilderberg.  Tobie radzę to samo.  Inaczej wszyscy zginiemy od wzrostu.
Pozdrowienia dla Ciebie
i dla wszystkich Mośków
z grupy Bilderberg,
ROMAN WŁOS
(kandydat na prezydenta RP 2015,
dumny, bo od zawsze BEZPARTYJNY)
tel. +48 662 620 163


26 komentarzy:

  1. Chcesz znaleźć nieprzeludnioną ziemie?? Wyjedź za miasto!!:)

    I jeszcze jedno:)
    http://www.dailymotion.com/video/xmmbf7_wojciech-cejrowski-o-przeludnieniu_lifestyle#.UKYAuTLBOkA

    pozdr
    M.K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy,

      Dużą część życia spędzam poza miastem. Tam jest jeszcze większe przeludnienie niż w miastach. Koszmar.
      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
    2. SZANOWNY ANONIMOWY,

      Właśnie obejrzałem występ tego półgłówka Cejrowskiego. Szkoda, że ten półgłówek nie dodał jeszcze hasła, że ludzie powinni spać na stojąco, bo wtedy znacznie więcej zmieści się ich na Ziemi.

      Zresztą przypuszczam, że ten występ Cejrowskiego - Naczelnego Półgłówka RP - to była zwykła propaganda. Ten facet pokazał kawałek jałowej Ziemi i stwierdził - ale tutaj pusto.

      A pusto tam dlatego, że ta ziemia jałowa. Nie ma tam co żryć, nie ma tam z czego zbudować domu, nie ma czym ogrzewać domu, nie ma wody pitnej.

      Zresztą problemem nie jest sam liczba ludności, ale lawinowy wzrost. Postęp geometryczny to jest tragedia.

      Widzę, że Ty nie zrozumiałeś Mojego artykułu. Za Mojego krótkiego życia liczba ludzi na Ziemi prawie się podwoiła.

      Jeżeli Mośki nie zrobią z tym porządku, to tragedia nastąpi niebawem. Już teraz wszystkiego brakuje na Ziemi.

      Oczywiście jest możliwe, że zanim nastąpi tragedia, to ludzie opanują Wszechświat.

      Pozdrowienia ponowne,
      ROMAN WŁOS



      Usuń
    3. ROMAN,

      A ja się z tobą kompletnie nie zgadzam. Nic w przyrodzie nie ginie, więc surowców nam nie zabraknie. Żreć też jest co, ruchać też jest co, chlać też jest co.

      Usuń
    4. Miejsca może na ziemi jeszcze jest, bo podobno wszyscy ludzie świata zmieścili by się w Australii i jeszcze każdy miałby sporą działkę. Wiele surowców rzeczywiście jest w obiegu zamkniętym i nic nie ginie. Ale tylko teoretycznie tak to wygląda... Mimo, że jestem przeciwnikiem NWO, to nie w sposób nie przyznać, że ludzi jest za wiele... Jesteśmy jak rak który powoli zabija swojego ziemskiego gospodarza z silnymi przerzutami po całym jego organizmie. Odkąd w znaczącym stopniu pojawiliśmy się na świecie - czyli około 6 tys. lat temu, z czego większe znaczenie ma czas po Chrystusie, czyli 2 tys. lat temu - to Wycięliśmy już połowę światowych puszczy, zatruliśmy rzeki i gleby, zabetonowaliśmy połowę świata, mnóstwo gatunków zwierząt i roślin wymarło przez nas bezpowrotnie. Woda pitna ma być na wyczerpaniu już za dwadzieścia lat... Wystarczy zobaczyć ziemię z kosmosu w nocy... Cała planeta świeci tzw. zanieczyszczenie świetlne". Może jeszcze jest sporo terenów do zamieszkania i ziemia może udźwignie nawet 20 mld ludzi, ale nie na długo. Góra tysiąc lat? Sądzę, że o wiele Mniej. Te dwa tysiące lat naszej ekspansji na ziemi dla Planety która ma 5 miliardów lat to dosłownie sekunda. I w sekundę poważnie jej zaszkodziliśmy... To co się stanie z planetą za 10 sekund? Gospodarz w końcu umrze zabity przez wirusa/raka jaką jest ludzkość. Brzmi to okropnie, ale tak jest. I tu pojawia mi się konflikt... Jestem osobą o Liberalnych, wolnorynkowych poglądach, ale ludzie próbując przetrwać szybko zdewastowali by planetę bez odgórnego świadomego sterowania. I co w tej sytuacji począć, aby dać wolność jednostce, a zarazem uchronić przed nią planetę? I czy ktokolwiek ma prawo podejmować wobec nas politykę ograniczania wzrostu demograficznego, a nawet redukcji populacji środkami bezpośrednimi?

      Usuń
    5. ANONIMOWY,

      Nie trzeba oglądać Ziemi z Kosmosu. Przeleć się jakimś małym samolotem na niedużej wysokości - tak 300 do 600 metrów AGL lecąc od Częstochowy w kierunku Katowic.

      Przy dobrej widzialności - minimum 25 kilometrów - zobaczysz przed sobą słup bruntnego powietrza. W miarę zbliżania się do tego słupa ogarnie Cię przerażenie oraz zrobi się coraz gorsza widzialność.

      Po kilku minutach lotu Twoje zmysły, szczególnie wzrok i zmysł równowagi przyzwyczają się do tych nowych warunków. Bo to jest po prostu aglomeracja Śląska.

      Patologię można zobaczyć tylko wtedy kiedy się szybko przemieszczach o terenów mniej skażonych w kierunku Śląska. Lot samolotem jest idealny do uświadomienia sobie jaki syf tworzy gęstą aglomeracja Śląska.

      Taka sytuacja ma miejsce nad każdym większym miastem. Syf, kiła, mogiła.

      Ale to ludzie ludziom zgotowali ten los. Po prostu półgłówki nie mogą zrozumieć, że ludność świata powinna być niezmiennicza i do tego kilka razy mniejsz niż jest obecnie.

      Kiedy Ja byłem dzieckiem, to na Ziemi nie było więcej niż 3.5 miliarda pacjentów. W ciągu niecałych pięćdziesięciu lat tych pacjentów przybyło drugie tyle.

      Niebawem nastąpi totalna wojna. Już teraz wszystkiego brakuje. Będzie płacz i zgrzytanie zębów.

      Pozdrowienia dla płaczących
      i zgrzytających zębami,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
  2. DAFUQQQQ

    przecież europa wymiera w tempie około 40% na pokolenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo wiem co oznacza określenie 40 procentów na pokolenie. Przybliż ten temat - 40 procentów, ale co jest bazą??? Co to jest pokolenie???

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
  3. Depopulację zacznij od siebie kretynie. Zabawa w Pana Boga zawsze źle się kończy...

    OdpowiedzUsuń
  4. DO JOHNA RAMBO
    czyli Polityki Na Serio,

    Ale tutaj nie masz nic do zgadzania się lub niezgadzania. Matematyka jest nieubłagana.

    Jeżeli coś ciągle wzrasta, szczególnie w postępie geometrycznym o ilorazie większym od jedności, to granicą tego postępu jest NIESKOŃCZONOŚĆ.

    Jak Ty chcesz pomieścić, nie mówiąc już o wyżywieniu, nieskończoną liczbę ludzi na bardzo skończonej powierzchni Ziemi.

    Z matematyką na bakier??? Ale na szczęście wojna jest tuż, tuż. Mośki to mądry Naród. Już tyle wywołali wojen, że jedna więcej to dla Mośków żaden problem.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    p.s. Wiele surowców już dawno się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieskończoności nigdy nie ociągnie się Romanie, bo nawet atomów jest skończona ilość. Poza tym ja to widzę trochę inaczej - jak wykres który zbliża się do zera, ale go nie osiągnie. Tym zerem jest wartość krytyczna - czyli to co podajesz, brak wody pitnej, jedzenia itp. Wtedy działa natura, czyli ludzie umierają z głodu. Ja twierdzę, że Ziemia może pomieścić tyle organizmów żywych ile jest materiału budulcowego, każdego organizmu - czyli węgla.

      Surowce nigdy nie giną! Prawo zachowania masy! Zmieniają tylko postać. Woda też magicznie nie zniknie. Musiałaby wyparować w Kosmos.
      Poza tym ilu jest ludzi na świecie? 7 mld? A skąd wiadomo, że siedem? Ktoś ich policzył? A może jest 11 mld a może 5 mld. Ziemia ma powierzchnię 148 940 000 km² co daje 47 osób na jeden kilometr kwadratowy. Czy to dużo? 1km^2 to 1000000m^2, czyli każdy ma do dyspozycji 21277 m^2. Czyli na jedną osobę przypada 2 hektary ziemi. Oczywiście, terenów nadających się do zamieszkania jest mniej. Załóżmy 1 osoba 1 ha ziemi nadający się do uprawy. Czy jedna osoba może wyżyć z 1 ha ziemi? Oczywiście! Nawet jej jeszcze zostanie! Masz przykład polskiej wsi, gdzie nieraz 8 ludzi - czyli rodzina, żyje z 1 ha. Wiec masz odpowiedź. Ziemia może wyżywić około 56 miliardów ludzi.

      Usuń
    2. JOHNIE RAMBO,

      Widzę, że elementarna matematyka przychodzi Ci bardzo opornie. To nie ma znaczenia ile ludzi pomieści planeta Ziemia, ile ludzi wyżywi. Ważne jest to, że kiedyś nastąpi KRES.

      A potem może być tylko totalny głód, totalna wojna, totalna klęska. Jak napisałem wcześniej, Jedna para ludzka wytworzy ponad 5 MILIARDÓW PAR przy systematycznyM podwajaniu przez zaledwie 30 DNI.

      W Twoich obliczeniach jest zasadniczy błąd. Większość powierzni Ziemi jest JAŁOWA i nie jest w stanie wyżywić nikogo.

      Poza tym ciągle jest ten sam problem. Jeżeli zostanie osiągnięta GRANICA, to potem trzeba będzie ludzi ODSTRZELIWAĆ. Chińczycy już to robią.

      Siedem miliardów ludzi, to stanowczo za dużo na planetę Ziemię. Ja liczę na to, że Mośki wywołają kolejną totalną wojnę, która będzie zbawieniem dla ludzkości.

      Inaczej zginiemy we własnych odchodach. Przeciętny pacjent musi się wysrać raz dziennie. To daje SIEDEM MILIARDÓW kup dziennie.

      Do tego miliardy ton śmieci, do tego ścieki, do tego zapotrzebowanie na energię. Węgiel już się skończył. Ropa już się skończyła.

      Niebawem będzie tragedia. Ale gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała.

      Jest w orkiestrach dętych jakaś siła ..... ogłupiania ludzi.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
  5. Policz powierzchnię lądów, a nie całej Ziemi to wyjdzie ci znacznie mniej na 1 osobę. Nie będzie nawet 0.3 hektara na osobę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ to jest powierzchnia lądu! Ok 29% - reszta to woda. Tak więc sam widzisz, że Ziemia może sporo jeszcze pomieścić.

      Usuń
    2. JOHNIE RAMBO,

      Coś masz dzisiaj słaby dzień. Powyższy Twój wpis dowodzi, że nie jarzysz kompletnie o co chodzi.

      Jeżeli reszta to woda, to faktycznie Ziemia jeszcze pomieści sporo żyjątek wodnych.

      Weź także pod uwagę to, że większość terenów nie nadaje się do zamieszkania - Antarktyda, Antarktyka, Arktyka, Syberia, Sahara to tylko kilka przykładów.

      Policz zapotrzebowanie na wodę, na energię, na odprowadzenie ścieków.

      A Mnie najbardziej zastanawia to, że prosta matematyka jest dla Ciebie i dla większości NIEPRZYSWAJALNA.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
  6. Czy wy myślicie? Co za różnica czy 0,3ha na os, czy 1ha, czy 2ha.
    Po pierwsze ludzie żyją, że tak powiem, piętrowo.
    Po drugie czemu ograniczacie się tylko do Ziemi?
    Jedno gospodarstwo domowe zajmuje średnio ok. 70 m2 (czyli 0.7 ara, a 1ha=100 arów) Pamiętajmy, że gospodarstwo domowe to więcej niż jedna osoba. Gdzie tu hektary? Człowiekowi nie potrzeba nawet pół ara. 7mld ludzi, gdyby każdy miał (!)1ar(a tak nie jest) zajmowałoby tylko 70000000ha. Lądy na Ziemi mają ma 14910000000ha. Czyli zostaje 14840000000ha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ANOMIMOWY,

      Ty rozumujesz czyli brak u Ciebie rozumowania tak jak te komuchy, klechy i inne nieuki w zakresie nauk ścisłych.

      Jeszcze raz powtarzam - nie chodzi o to czy Ziemia pomieści milion, czy miliard czy bilion pacjentów.

      Ważne jest to, że wzrost nie może trawać wiecznie. Więc kiedy należy zakończyć ten wzrost???

      Jeżeli ktoś słucha tego idioty Cejrowskiego, to niech sobie wyliczy, że na stojąco zmieści się więcej luda niż na leżąco.

      Ale nawet 7 miliardów pacjentów to jest o dużo za dużo. Całe szczeście, że są Mośki, które niebawem wytępią uo procentów ludzkości.

      Pozdrowienia dla Mośków,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
    2. To się roześmiałem. Na początku piszesz, że nie chodzi o to czy się zmieści milion, miliard, czy bilion, a na końcu wypowiedzi stwierdzasz, że 7 miliardów "to dużo za dużo". To ja już nie wiem czy chodzi o liczby, czy nie. Poza tym nadal ograniczacie się tylko do lądów, żebyście ograniczali się chociaż do Ziemi to by było pół biedy, ale w wielu miejscach na Ziemi ludzie żyją na wodzie. A jest jeszcze KOSMOS! Zapamiętajcie. Ludzie mogą żyć PIĘTROWO, NA WODZIE, W KOSMOSIE, POD ZIEMIĄ, W POWIETRZU, WSZĘDZIE!

      Usuń
  7. BACO!

    U mnie z rozumieniem matematyki dobrze, tylko chyba siebie na wzajem nie rozumiemy.
    Tobie o to chodzi, że im więcej ludzi, tym szybciej się mnożą. Ja to absolutnie rozumiem, dlatego Ci mówię, że za 10 lat będzie ludzi 14 miliardów, a za 20 lat 28 miliardów. I co z tego? Mówisz, że większość lądu nie nadaje się do zamieszkania. OK. niech tylko 1/4 będzie możliwa do zamieszkania, to masz 28 miliardów.
    Problem w tym, że ty uważasz, że ludzie będą się tak mnożyć w nieskończoność, a ja uważam, że to już maximum i za dużo liczebność nie wzrośnie.
    Wiesz może, ile wynosi światowy przyrost naturalny? Policz sobie i wtedy skonfrontuj to ze swoją teorią. Mnie się liczyć nie chce, więc jestem ciekawy.

    PS. Nie wiem co chcesz robić, by zmniejszyć populację ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JOHNIE RAMBO,

      Jedynym wyjściem jest TOTALNA WOJNA.

      Ja liczę tutaj na Mośków.

      Pzdr,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
  8. Człowieku o czym ty mówisz (a właściwie piszesz)? Nie da się ukryć że czerwona propaganda ogłupiła twoją głowę. Jakie przeludnienie? Nie wiesz że EUROPA WYMIERA? Jeżeli chodzi o przeludnienie to dotyczy ono raczej afryki może azji ale populacja Białego Czlowieka znnika w zastraszającym wręcz tenpie.Więc pisz nie o ziemi ale konkretnie o Afryce muzułmanach Azji i azjatach.
    Zanim napiszesz podobne głupstwa zorientuj się w temacie polecam link
    http://www.wykop.pl/ramka/1248401/dzietnosc-na-swiecie-ranking-2012/
    Ps Nie muszę chyba pisać że jak jest zapaść demograficzna (w takiej Pl np.) to na próżno oczekiwać wzrostu Gospodarczego będzie zapaść w coraz to nowym sektorze co chyba jest logoczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. ANONIMOWY,

    Widzę, że Ty jesteś kolejnym pacjentem, który nie rozumie matamatyki, i którego opanowała ideologia PZPR. Czyli wzrost, wzrost, wzrost gospodarczy.

    To było ulubione hasło kretynów, towarzyszy z PZPR. Bo kretyn rozumuje, że jak nie ma wzrostu, to jest niedobrze. A mądry wie, że kiedy coś ciągle wzrasta, to dąży do nieskończoności.

    Oczywiście nie należy tego mylić z funkcja monotoniczną, rosnącą, mająca asymptotę poziomą.

    Ja ciągle nie rozmumiem jak można być tak ograniczonym aby oczekiwać wzrostu gospodarczego. Niby dlaczego ma być wzrost??? Ludzie mają więcej żreć, więcej srać, więcej pić, kupować więcej mebli, więcej chorować, itp.

    W ogóle nie bardzo wiem co oznacza pojęcie WZROST GOSPODARCZY - w jakich jednostkach mierzy się gospodarkę i w jakich jednostkach jest ten wzrost???

    Na szczęście Mośki z grupy Bilderberg mają trochę oleju w głowie, więc niebawem powstrzymają ten ZABÓJCZY dla świata wzrost.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja proponuje wzrost ujemny! A tak na serio. Nie chodzi o to, żeby ludzie coraz więcej jedli i wydalali, a o to ŻEBY WSZYSCY MIĘLI CO JEŚĆ. Aby to osiągnąć potrzebny jest wolny handel (albo szybki, byle handel). Wtedy nasze nadwyżki wszystkiego powędrowały by do Afrykanów np.
      Ja z kolei dążę do nieskończonej ilości złotówek, ale niestety nigdy tego nie osiągnę.
      A co do matematyki to ja osobiście uważam, że to całkowita abstrakcja.

      Usuń
    2. ANONIMOWY,

      Do Afrykanerów nic nie powędruje. Chyba, że sprzedawcy będą przyjmować zapłatę w kijach banbusowych.

      Afryka jest tak jałowym lądem, że jest już dawno przeludniona. Dlatego Afrykanerzy nie mają kasy na nic.

      Mośki w U.S.A. wyrzucają miliony ton zboża do marza, a w tym samym czasie Afrykanerzy padają z głodu, z braku wody, w braku domu, z braku ogrzewania, itp.

      Dlatego mnóżcie się. Im więcej żyjecie, tym prędzej zdechniecie.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      p.s. Nie sądziełem, że matematyka to jest próg nie do przebycia przez tak dużą liczbę pacjentów.

      Usuń
    3. Uważasz, że Afrykanie nie potrafią pracować? Sprzedawać można również własną pracę(jak robi większość ludzi). Po sprzedaży pracy będą mięli pieniądze na te zboże. Zresztą chyba nie mówisz poważnie, że Afryka to tylko piasek(który też można sprzedać, mogli by wtedy też sprzedać trochę Afryki(ziemi).

      Co do abstrakcyjności matematyki to za przykład podam liczby ujemne i właśnie nieskończoność.

      p.s.Nie sądziłem, że ekonomia jest progiem nie do przebicia przez tak dużą liczbę baców.

      Usuń