wtorek, 20 listopada 2012

USA vs POLSKA




WSTĘP – czyli o co chodzi?

     Praca – jest wyznacznikiem pieniądza. Wydaje się, że za taką samą robotę w różnych krajach świata, powinno dostawać się w miarę podobną wypłatę.
By porównać owoce pracy – posłużę się przykładem. Jest to pewna sieć fast food’ów – która oferuje w menu hamburgery. Co ciekawe, hamburgery te wytwarza się w ściśle określony sposób. Każdy hamburger tej firmy, czy to z USA, czy z Polski zawiera to samo, w takich samych proporcjach.  Jest więc to idealny przykład dla naszego porównania.
Praca w tej sieci fast-food’ów jest też taka sama czy to w Polsce, czy w USA – trzeba obsłużyć klientów i pichcić  – więc  powinniśmy dostać podobne wynagrodzenie.
Średni pracownik firmy XXX w USA zarabia 800$. By porównać to z pracownikiem, tej samej firmy tylko z Polski – który zarabia 1200zł – użyję właśnie tych moich hamburgerów.

PORÓWNANIE

    Na zdrowy rozum – pacjent który robił to samo co drugi, powinien kupić podobną ilość towaru. Błąd. Pacjenci w USA, za swoje pichcenie hamburgerów, mogą tych hamburgerów kupić 898, natomiast Polski pacjent, który pichci hamburgery równie dobrze jak jego amerykański kolega, może kupić ich sobie 342. Za taką samą pracę dostajemy o 62% mniejszą zapłatę!
Drugim, po hamburgerach wyznacznikiem jest paliwo. Energia to krew gospodarki, bez niej stanęła by w miejscu. Gdy brakuje energii – kraj się nie rozwija. Dlatego tak ważna jest cena energii.
Okazuje się, że pacjenci z firmy XXX z USA, za swoje pichcenie mogą kupić 888 litrów benzyny, natomiast polski pacjent tylko 215 litrów.

Teraz pytanie: Dlaczego, za taką samą pracę polski pacjent, dostaje mniej niż amerykański? Czy to wina infrastruktury, powietrza, podatków czy przepisów? Czy może dzięki POlitykom, polski pacjent jest traktowany jak Biały Murzyn?

20 komentarzy:

  1. samą*
    PS. nie czepiam się tylko poprawiam.

    Polityk musi dobrze pożreć, a i rodzina musi coś z tego mieć, a skąd to brać? Przecież my bydło, czasem zwane obywatelem od tego jest...

    OdpowiedzUsuń
  2. JOHNIE RAMBO,

    Bardzo fajny tekst. Ale jest jedno "ale" (nie chodzi o to piwo angielskie). To 'ale' brzmi - jaką wydajność osiągają pacjenci w Polsce i w U.S.A.??? (Zakładam, że same dane są wiarygodne).

    Ponadto,popraw ten błąd - zamiast "taką samom" powinno być "taką samą". Co najmnie dwa takie błędy widnieją w Twoim tekście, więc nie jest tot zwykła literówka, lecz błąd ortograficzny.

    Pozdrowienia,
    ROMAN WŁOS

    OdpowiedzUsuń
  3. To wina sytuacji w danym kraju. Firma sprzedająca hamburgery nie da zarobić Polakowi 3000 zł /jak obywatelowi USA/, bo w Polsce może znaleźć kogoś, kto tę samą robotę zrobi za 1200 zł i to na umowę śmieciową i jeszcze będzie się cieszył. Firma to kapitalista. Kto jest temu winny? Polacy, że godzą się na takie śmieszne stawki. Jest to wynik urabiania przez państwo, które tworzy z Polaka niewolnika. Sposób działania państwa polskiego niewiele zmienił się od czasu PRL-u. A więc po trosze to wina podatków i przepisów i tych, którzy się na to godzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ANONIMOWY,

      Rozumujesz jak typowy komuch. Tajemnicą jest tutaj WYDAJNOŚĆ. Amerykanin zrobi kilka razy więcej hamburgerów w tym samym czasie.

      A tak w ogóle, to we współczesnym świecie prawie nie ma firm kapitalistycznych. Im większa firma, tym większy socjalizm.

      Policz ile trzeba sprzedać hamburgerów, aby dany pacjent zarobił na własną pensję.

      Ty rozumujesz jak socjalista - pacjent musi zarobić 3,000 pln, a straty niech pokrywa państwo czyli cały Naród.
      a
      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
    2. Skoro ja rozumuję jak socjalista to tak samo rozumuje każdy Amerykanin! Znajdź mi Amerykanina, który będzie pracował u siebie za mniej, niż 3000 zł. W krajach kapitalistycznych pewne minimalne stawki są prawem niepisanym - poniżej których nikt nie będzie pracował tylko pójdzie na zasiłek, albo szukać złomu, albo SAM założy firmę. Od pracy poniżej tych stawek są nielegalni imigranci. WYDAJNOŚĆ?? Absolutnie nie! Ludzie są tacy sami i tam i tu - raczej POPYT! W biednej Polsce zaprosić kogoś do Mc****** to jest jeszcze wciąż wielkie halo, bo nie każdego stać na to, a w USA, czy UK to byłby dyshonor...

      Usuń
    3. P.S.
      Nie mam nic przeciwko tzw. "umowom śmieciowym". Tak nazwano je w socjalistycznej Polsce, w innych krajach nazywa się je kontraktami i zarabia na nich kupę kasy.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Myślę, że wydajność, jak już mówiłem jest taka sama. Jedyne co może mieć wpływ to popyt, jak to stwierdził ANONIMOWY. Nie rozumiem jednak, dlaczego hamburger jest taki drogi! Hamburger powinien kosztować po przeliczeniu na PLN 2,85 a nie 3,50! Żeby polski pacjent mógł za tą samą fuchę kupić tyle samo hamburgerów - ten powinien kosztować 1,34 zł.
      Czyżby, aż tak wysokie były koszty wytworzenia hamburgera, że przepłacamy (0.65,2.16)zł? Przecież koszt pracy jest niższy niż w USA!

      Usuń
    5. RAMBO I ANONIMOWY,

      Nie miejcie Mi za złe, ale naprawdę Wasze rozumowanie jest typowo socjalistyczne podobnie jak większości Amerykanów.

      Dla Mośków-kapitalistów nie istnieje coś takiego jak "płaca minimalna".

      Piszesz Rambo, że hamburger jest w Polsce taki drogi. Ja - jako kapitalista - zauważam coś zupełnie przeciwnego.

      Gdyby hamburger miał kosztować podobnie w stosunku do zarobków, to jego cena musiałaby być ponad dwukrotnie wyższa.

      Policz ile trzeba sprzedać hamburgerów aby uzyskać równowartość pensji Amerykanina (znaczy - nielegalnego immigranta) oraz polskiego Murzyna.

      To właśnie przez te tanie hamburgery polski pacjent zarabia tak mało.

      Zrozumieli??? Widać, że żaden z Was nie pracował nigdy na własny rachunek.

      Ponadto daję głowę, że wydajność Amerykanina jest co najmniej dziesięć razy większa od wydajności Polaka.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
    6. BACO,

      Mi to zwisa, czy myślę socjalistycznie czy kapitalistycznie, ważne, ze na ogół moje myślenie się sprawdza.
      Nie widzisz prostej zależności - amerykaniec nie zje 898 hamburgerów, nie zatankuje 888 litrów benzyny. Za to co mu zostanie, może kupić inny towar - dzięki czemu zarobią inni pacjenci. Hamburger i paliwo w USA, w porównaniu do zarobków, jest tani jak barszcz. W Polsce, ceny są wyższe niż w USA, a płace niższe! Jak ma się w takim razie rozwijać polska gospodarka? Jak mają zarabiać inni pacjenci? Jeżeli hamburger będzie drogi, to NIKT go nie kupi. Z miesiąc temu była taka promocja, że hamburger kosztował 2 zł, to kolejki były takie, że trzeba było czekać za hamburgerami, bo ich brakowało! Teraz pustki - czyli co firma XXX zarobi więcej?

      Usuń
    7. RAMBO,

      Bardzo źle rozumujesz. Ciągle nie widzisz tego, że Polak zarabia dużo więcej od Amerykanina. Polak musi wytworzyć i sprzedać jedynie 342 hamburgery aby uzyskać przychód równy swojej pensji.

      A taki Amerykanin musi zapierdzielać żeby sprzedać aż 899 hamburgerów. Kto lepiej zarabia???

      Polak może się opierdalać, a Amerykanin musi zapierdalać.

      Poza tym, nawet gdybyś Ty miał rację, to zobacza jak gospodarka będzie się rozwijać (według Twojego rozumowania) kiedy Polaka zarabia mało.

      Wtedy szef zarabia dużo, więc może otwierać kolejne businessy, wydawać pieniądze na dziwki, pić dobre trunki. latać sobie prywatnym samolotem.

      Widzisz jaki rozwój gospodarczy. A Polak-Murzyn i tak to wszystko przechleje, więc rozwinie się jedynie przemysł monopolowy. No może trochę zarobią Bacowie-meliniarze.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń
    8. Z tym, że Amerykanin musi więcej wyprodukować hamburgerów to ja się zgadzam. O to właśnie chodzi! Hamburgery tanie jak barszcz ---> duża sprzedaż ---> duża pensja.
      To co robi ze swoją pensją pacjent to jego prywatna sprawa.
      W Polsce wszystko jest droższe niż w USA.
      Ja mówię, że gospodarka będzie się rozwijać gdy pacjenci będą mieć hajs, a produkty będą tanie.

      Usuń
    9. Takie kultowe rzeczy jak Mc*****, czy C***-Cola to w/g ich producentów "symbol wolności". A kto przyniósł Polakom tę wolność? ONI... kto rządzi światem i niesie mu /często na siłę/ wolność i demokrację? Ano oni... A dlaczego oni, a nie Polacy, czy Słowacy? Bo ONI są lepszą rasą. Dlatego też nie będzie tanich hamburgerów, ani Coli dla Polaków, bo teraz Polacy muszą tę wolność docenić i za nią płacić.
      Poza tym jak to wygląda, żeby ktoś lepszy i mądrzejszy utrzymywał kogoś głupszego i służył mu /sprzedając tanie hamburgery/?
      Oczywiście co innego w USA u swoich...
      Pozdr.

      Usuń
  4. Przepraszam za błędy - tekst pisany na szybko.

    Co do wydajności - sądzę, że jest podobna, bo robienie bułki z kotletem to nie jest za bardzo skomplikowana czynność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RAMBO,

      Jesteś w wielkim błędzie. Wydajność to nie jest robienie bułki z kotletem, o ile ta papka jest w ogóle kotletem.

      Wydajność to będzie liczba tych bułek SPRZEDANYCH w jednostce czasu przypadających na jednego pracownika. Ale trzeba tutaj wziąć pod uwagę wszystkich pracowników - tzn. kasjerki, sprzątaczki, kotleciarzy, księgowych, itp.

      Wiedz, że w U.S.A. jeden człowiek robi tę samą robotę w tym samym czasie, którą w Polsce robi co najmniej trzech pacjentów.

      Polska to po prostu debilizm plus biurokracja. Ameryka to wprawdzie socjalizm, ale w otoczeniu pragmatyzmu.

      To dwa różne światy, w ogóle nieporównywalne.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS


      Usuń
  5. Prosiłbym o poprawienie błędu obliczeniowego:
    "Za taką samą pracę dostajemy o 38% mniejszą zapłatę!"
    Powinno być o 62% mniejszą, ewentualnie, że ta pensja stanowi 38% tamtej pensji.

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście - za bardzo się spieszyłem. Dzięki, że to wyłapałeś.

      Usuń
  6. Nie ma co się obrażać na epitety pt. socjalista ponieważ rozumowanie co niektórych jest nawet bardziej na lewo od niego.Nieporozumienia wynikają z błędnej interpretacji słów i "nowomowy" która jest nam serwowana w mas-mediach przez polityków i związaną z nimi "elitę" realnie rządzącą.Dzisiaj nie ma wojen tylko interwencje pokojowe,nie ma okradania ludzi tylko luzowanie ilościowe lub podnoszenie podatków i wisienka w torcie od której mózgi lasowane są na modłę socjalistyczną od kilku tysięcy lat (a jak wiadomo socjalizm to inaczej błędna alokacja,inwestycja,decyzja itd))nie ma wymiany lecz jest kupowanie lub sprzedawanie. A.S

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie można opierać się tylko na cenie hamburgera i płacy jego stwórcy. Polak się zastanowi czy kupić hamburger'a czy wytrzyma do obiadu, Amerykanin zarobi więcej, to się nad tym nie zastanawia, tylko kupuje. Więc w Amerykańcksim Mc'u sprzedadzą dziennie załóżmy 1000 hamb, a w Polsce 800. Zapomniałeś o ilości hamburgerów. To miałoby sens, jeśli produkowałoby się jednego ham'a miesięcznie. Co do paliwa, to Amerykanie mają własne źródła i dodatkowo prowadzą terror w krajach, gdzie ropa jest, a Polska nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o tym. Nie posiadam statystyk, ile mc sprzedaje hamburgerów w Polsce, a ile w USA.
      Zwracam uwagę, na to że w USA jest taniej! Nawet po przeliczeniu z dolara na PLN!

      Usuń
    2. RAMBO,

      Ale co w tym dziwnego??? Ameryka to jest w miarę normalny kraj.

      Jednak zarówno nienormalny polski kapitalista, jak i normalny amerykański kapitalista stosuje AMERYKAŃSKĄ (czyli Mośkowską, także Bacowską) zasadę wyceny produktów.

      Ta zasada brzmi - What The Market Will Bear - Tyle Ile Zniesie Rynek.

      Widocznie amerykański rynek znosi niższą cenę hamburgera niż polski rynek. Widać polscy pacjenci potrafią znieść wyższą cenę niż ich amerykańscy odpowiednicy.

      Wniosek jest prosty - Polacy za dużo zarabiają. Dlatego stać ich na drogie hamburgery.

      A tak w ogóle, to pamiętaj, że - Produkcja Jest Najważniejsza.

      Pozdrowienia,
      ROMAN WŁOS

      Usuń