Teraz trochę teorii. Dla liberałów gospodarczych, państwo ma jak NAJMNIEJ wtrącać się w gospodarkę. Poza tym ubezpieczenia powinny być NIE OBOWIĄZKOWE - czyli wolny wybór. Państwo ma tylko gwarantować bezpieczeństwo obywateli lub produkować takie towary/usługi, których wytwarzanie nie jest opłacalne.
Dzisiaj ogromna część budżetu to właśnie wydatki socjalne, gdzie w państwie liberalnym gospodarczo ich nie ma. Dlatego można by MAKSYMALNIE obniżyć podatki - finansując z nich tylko administrację, wojsko, policję, sądy itp. Państwo ma też dbać, by panowała zdrowa konkurencja - czyli ma być tkz. "nocnym stróżem", ale to kwestia sporna.
NIE oszukujmy się, samo OBNIŻENIE podatków nie zrobi z każdego milionera - ale pomoże rozpędzić Naszą zardzewiałą gospodarkę. Wzrośnie popyt i PRODUKCJA w efekcie wzrost PKB. Pamiętamy wszyscy dobre czasy, gdy Polska się rozwijała - lepsza płaca, spadek bezrobocia... Dlatego tak ważny jest WZROST gospodarczy.
Dlaczego UE jest zła? Przecież wszędzie wkoło buduje się za unijne pieniądze. Autostrady, drogi, tramwaje... Nikt nie pyta, dlaczego przepłacamy za te autostrady, drogi, tramwaje. Dofinansowanie Unijne NIE WYNOSI 100%. Dlatego nawet gdy Unia się dokłada, a przez jej głupie topimy pieniądze w błocie - to tracimy na tym interesie, bo spokojnie to co "włożymy" starczyłoby, gdyby nie kretyńskie przepisy.
Kilka pytań dla zwolenników Unii - bo ja wszechwiedzący nie jestem:
- dlaczego płacimy za przejazd autostradą, skoro jest wybudowana za państwowe pieniądze?
- ile rocznie kosztuje utrzymanie stadionów na EURO, i po ilu latach wydatki na utrzymanie przekroczą koszt ich wybudowania?
- ile rocznie tracimy przez wejście do Unii, tytułem zmniejszonego wzrostu gospodarczego ( dla tych co nie wiedzą, w latach 90 - wzrost na poziomie 9-8%, za JarKacz'a 6-5%)
- dlaczego tak mocno drożeje prąd, gaz i paliwo? Czyżby to jakiś spisek, lub zmowa elit?
PYTANIE BONUSOWE
- czy Polska ma wstąpić do strefy €uro?
JOHNIE RAMBO,
OdpowiedzUsuńTym Twoim wpisem załamałeś Mnie kompletnie. Piszesz jak stary komuch - taki beton z PZPR, co to mówił - towarzysze, właśnie wytopiliśmy
milionową tonę stali, wzrosła nam wydajność tzn., liczba kwintali przenicy na ha.
Gdybyś uważnie przeczytał Mój poprzedni wpis, to wiedziałbyś jakim nonsensem jest gadanie o wzroście produkcji.
Ludzi ubywa, kasy mają coraż mniej, więc po co ma rosnąć produkcja??? Czy człowiek ma więcej żreć, więcej srać, więcej sikać, więcej palić, więcej ruchać, dlatego, że jakiś towarzysz musi zdać relację innego kretynowi-towarzyszowi mówiąc - towarzyszu, znowu nam wzrosło.
Granicą niemal każdego wzrostu jest NIESKOŃCZONOŚĆ.
A już gadanie o tym pedalskim PKB to już kompletna głupota. Wzrost PKB może oznaczać postępującą biedę, spadek producji i w ogóle nieszczęście.
Jeżeli już, to PNN produkt narodowy (nie krajowy) nettto (nie brutto), a na dodatek per capita (na głowę).
Kiedy ludzi ubywa w Polsce, to ten PNN nie powinien rosnąć.
Musisz iść na przeszkolenie do Baców.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
BACO,
UsuńJa bym tam chciał więcej pić, ruchać - tylko nie mam za co. Jeździłbym Maybachem do ogródka gdybym miał forsę. I o to tu chodzi - o HAJS. Teraz mój HASJS idzie na autostrady i inne pierdoły, a ja nie mam za co tankować Maybacha.
Poza tym BACO, to ja tego nie wymyśliłem - a Adam Smith i inne ekonomy.
Ja do Bacy na przeszkolenie mogę jechać, tylko jak będę mieć HAJS na wódkę, bo na krzywego nie ładnie - a Bimberek dla mnie za mocny.
PS. Rozwiń proszę tę swoją teorię, bo już powoli się gubię.
JOHNIE RAMBO,
UsuńNa początek taka prośba - popraw w Moim komentarza tu powyżej błąd ortograficzny - Ja napisałem "przenicy" podczas gdy powinno być "pszenicy".
Ot, czeski błąd spowodowany tym, że za dużo czytuję komentarzy rozmaitych nieuków. Potem człowiek odruchowo pisze tak jak Oni, z błędami.
Moja teoria jest bardzo prosta. Liczba ludności MUSI być wielkością stałą - NIE MOŻE ciągle wzrastać. A jeżeli już, to nie w postępie geometrycznym. Na dzień dzisiejszy liczba ludności jest DUŻO, DUŻO, DUŻO za duża.
Bo wtedy z jednej pary ludzkich osobników, w krótkim czasie powstanie KILKA MILIARDÓW osobników. Te ekonomy to są durnie do potęgi podobnie jak większość pacjentów.
Chyba, że Twoja wizja świata jest taka, że każdy pacjent siedzi w ciasnej klatce. Niewiele się rusza aby nie zużywać za dużo energii. No i robi pod siebie na taśmę. A odchody są przerabiane ponownie na paszę.
Właśnie dlatego nie masz hajsu, nie masz Maybacha, nie masz wielu innych rzeczy, bo nie da się wszystkich nakarmić przy tak wielkiej liczbie pacjentów.
Nie słuchaj tych idiotów profesorów, szczególnie ekonomów, nie słuchaj tych durniów demografów, nie słuchaj zakonnych za wyjątkiem Starszych Braci W Wierze, ale tylko tych z grupy Bilderberg.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
p.s. Odnoszę wrażenie, że Ty ciągle nie jarzysz tego czym jest postęp geometryczny. A to jest tragedia dla demografii. Tak jak pisałem, przy trzydziestokrotnym podwojeniu z jednej sztuki robi się ponad PIĘĆ MILIARDÓW SZTUK.
JOHNIE RAMBO,
UsuńI jeszcze jedno. Przestań gadać o jakimś PKB oraz o jego wzroście.
PKB to jest wskaźnik wymyślony przez towarzyszy w Moskwie. Im ciągle rośnie PKB, a bida, że aż piszczy.
W skład PKB wchodzi wartość "przejedzonych" narzędzi i środków produkcji. Kiedy będziesz przejadać własną willę, co roku w szybszym tempie, to Twój PKB będzie stale rosnąć.
Nawet gdyby PKB odzwierciedlał standard życia, to i tak nie może ciągle rosnąć. Niech wzrośnie trzydzieści razy o sto procentów, to jego wartość będzie PIĘĆ MILIARDÓW RAZY WIĘKSZA OD PIERWOTNEJ WARTOŚCI.
A w Polsce ludzi ubywa, więc nie tylko PKB, ale i PRODUKCJA powinny maleć.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
BACO,
UsuńJa wiem co o co ci chodzi, bo podwajanie to dobra taktyka na kasyna internetowe. Do ludzi to się ma gdy delikwenci mają 4 bachorów - i by mogły przeżyć i dalej przekazywać chędożyć, to trzeba sporo wysiłku i lat. Ludzie to nie króliki.
Co do PKB - napisałem to tylko ze względu na idiotów, którzy faszerowani są tym PKB - że jest dobre, zielona wyspa itp. Wiem, że ono niczego nie odzwierciedla, ale dla pacjenta co ma wyprany mózg - taki fakt daje do myślenia.
Baco, nie wiem czy przeczytałeś mój wcześniejszy komentarz, ilu ludzi może jeszcze się zmieścić, by nie zdychać z głodu, ale jest to około 56 miliardów! Tyle mord do wykarmienia, to trzeba i produkcje zwiększyć, ludzi zatrudniać.
Romek, ty jako kapitalista powinieneś dbać o swój interes - a prawda jest taka, że w Polsce jest za mało ludzi, bo w takich Niemczech jest - przy podobnej powierzchni - ok 90 milionów.
JOHNIE RAMBO,
UsuńJeszcze raz powtarzam - nie ma znaczenia ilu pacjentów jest w Niemczech, Niech będzie nawet STO MILIARDÓW.
Liczy się WZROST. Ważne aby pacjentów NIE PRZYBYWAŁO.
Jasne???
Pzdr,
Stary Baca
ROMAN WŁOS