poniedziałek, 15 października 2012

Polityka PRO-rodzinna.

Nie wiem czy PRowcy zrobili badania i politycy dowiedzieli się o tym, że Lud leci na takie hasełka, ale to już gruba przesada. Wszyscy w cyrku na ulicy Wiejskiej, mówią o polityce pro-rodzinnej i mówią to całkiem serio! No cóż ludzi traktuje się jak bydło więc kaska za robienie dzieci też się należy. Ciekawe czy w Chinach potrzebna była taka polityka?
Oczywiście statystyczny pacjent będzie wniebowzięty, gdy za swojego bachora dostanie tysiaka i dłuższy urlop, bo spłodzenie dziecka to łatwa sprawa, gorzej jest z wychowaniem. Niestety Lud ciemny jest i nie rozumie, że pieniądze nie rosną na drzewach. By dostać coś od państwa, trzeba komuś zabrać. Więc zabiorom wszystkim - tym co mają dzieci i tym co nie mają, zabiorą pracodawcom i pracownikom.
Robert Gwiazdowski ładnie podsumował tą szopkę tłumacząc demokratom z PiS'u, że Polacy jadą za granicę i tam zakładają rodziny, choć żadnych ulg tam nie dostaną.
Żaby był przyrost naturalny w Polsce, musi być wyraźny wzrost gospodarczy - bo gdy ludzi stać na dziecko - to się biorą do "roboty". Recepta jest prosta: nie okradać obywateli, a oni już sobie poradzą.
Oczywiście, żaden demokrata tego nie bierze pod uwagę - bo w socjaldemokracji wszyscy są niewolnikami - więc kombinują, jak tu tych niewolników rozmnożyć. Tak więc jeśli chcesz by państwo dawało ci "becikowe" i inne urlopy - to gratuluję - zgadzasz się na dojenie Ciebie i w dodatku twego dziecka. Dzięki takim pomysłom, twoja córeczka lub syneczek startuje z 20tyś długiem na karku. I nie ma przebacz, będzie MUSIAŁ go spłacić.

2 komentarze:

  1. Nie zgadzam się tylko w jednym punkcie: p. Robert nazywa się Gwiazdowski :)

    OdpowiedzUsuń